Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
No cóż Panie Sztygar, wszystko pachnie
tym że jest Pan pracownikiem WUG
bezposrednio zainteresowanym sugerowaną
zmianą. Skądś to znamy, za wszelką
cenę chronić dobre imię urzędów
górniczym, a w razie watpliwości
urząd górniczy zawsze ma rację (chyba
Pan pamięta, kto to wymyślił). A w
istocie bardzo często jest dokładnie
odwrotnie. To, że GGK Was sprowadza na
właściwe miejsce, rzeczywiście nie
każdemu z WAS pasuje. A jak będziecie
pod Premierem albo Sejmem, to będziecie
niezależni, samodzielni i samorządni,
a raz na kwartał wymyślicie twórcze
rozwiązanie dołujące kopalnie. Do
parteru sprowadza WAS sąd
administracyjny, tyle że to trwa dość
długo i rzeczywiście po przegranej tam
potrafinie wyjść na swoje, bo za parą
miesięcy robicie nalot dywanowy.
Czyżby NIE ?
Prawda jest taka, że jeżeli WUG
będzie podlegał Premierowi, to de
facto nie będzie podlegał nikomu i
tego właśnie chcą niektórzy. A
którzy, to łatwo odgadnąć, bo na
pewno związki zawodowe bez względu na
to które nie występują tu z własnej
inicjatywy. Czyli Pana zdaniem Premier
lepiej się zna na górnictwie niż
geolog ? A co do afisza to wzajemnie,
proszę pokazać mi przepis z którego
wynika, że WUG podlega GGK i że WUG ma
range departamentu. Ilość wypadków
nie zależy od tego, kto będzie
bezpośrednim przełożonym Prezesa WUG
i to doskonale wiedzą nawet ci, którzy
chcą zmienić to podporządkowanie.
Panie POL4109. Prezes WUG bezpośrednio
podlega Głównemu Geologowi Kraju
(GGK), który pełni funkcję
wiceministra środowiska. W ten sposób
tylko pośrednio podlega on ministrowi
środowiska. W strukturze tej WUG ma
rangę departamentu. Być może, że pan
Grajcarek powiedział to ironiczne, co
jest zresztą bardzo bliskie prawdy, bo
dyrektor, czy jego zastępca, to już w
tej randze, żadna różnica. Obecnego
podporządkowania oczywiście, ze
należy sie bać. Ten strach bierze się
z braku zawodowych kompetencji GGK i
jego szefa do sprawowania nadzoru
rządowego nad WUG. Ten strach bierze
się też z rosnącej liczby tragicznych
wypadków w górnictwie, którym
zarówno GGK, jak i jego szef umieją
się tylko biernie przyglądać.
Z tym afiszem, to mógłby Pan sobie
darować, bo wart Pac pałaca, jak i
pałac Paca.
Panie Grajcarek, o takim to się mówi
"nie karz go Panie, bo nie wie co
mówi". Dobrze Pan wie, że Prezes WUG
podlega Ministrowi Środowiska, a nie
zastępcy dyrektora departamentu. A
jeżeli Pan tego nie wie, to wyrazy
współczucia i nie pchaj sie chłopie
na afisz jak nie potrafisz. Widać się
boicie obecnego podporządkowania. A od
samego mieszania herbata nie robi się
słodsza.
No cóż Panie Sztygar, wszystko pachnie tym że jest Pan pracownikiem WUG bezposrednio zainteresowanym sugerowaną zmianą. Skądś to znamy, za wszelką cenę chronić dobre imię urzędów górniczym, a w razie watpliwości urząd górniczy zawsze ma rację (chyba Pan pamięta, kto to wymyślił). A w istocie bardzo często jest dokładnie odwrotnie. To, że GGK Was sprowadza na właściwe miejsce, rzeczywiście nie każdemu z WAS pasuje. A jak będziecie pod Premierem albo Sejmem, to będziecie niezależni, samodzielni i samorządni, a raz na kwartał wymyślicie twórcze rozwiązanie dołujące kopalnie. Do parteru sprowadza WAS sąd administracyjny, tyle że to trwa dość długo i rzeczywiście po przegranej tam potrafinie wyjść na swoje, bo za parą miesięcy robicie nalot dywanowy. Czyżby NIE ?
Prawda jest taka, że jeżeli WUG będzie podlegał Premierowi, to de facto nie będzie podlegał nikomu i tego właśnie chcą niektórzy. A którzy, to łatwo odgadnąć, bo na pewno związki zawodowe bez względu na to które nie występują tu z własnej inicjatywy. Czyli Pana zdaniem Premier lepiej się zna na górnictwie niż geolog ? A co do afisza to wzajemnie, proszę pokazać mi przepis z którego wynika, że WUG podlega GGK i że WUG ma range departamentu. Ilość wypadków nie zależy od tego, kto będzie bezpośrednim przełożonym Prezesa WUG i to doskonale wiedzą nawet ci, którzy chcą zmienić to podporządkowanie.
Panie POL4109. Prezes WUG bezpośrednio podlega Głównemu Geologowi Kraju (GGK), który pełni funkcję wiceministra środowiska. W ten sposób tylko pośrednio podlega on ministrowi środowiska. W strukturze tej WUG ma rangę departamentu. Być może, że pan Grajcarek powiedział to ironiczne, co jest zresztą bardzo bliskie prawdy, bo dyrektor, czy jego zastępca, to już w tej randze, żadna różnica. Obecnego podporządkowania oczywiście, ze należy sie bać. Ten strach bierze się z braku zawodowych kompetencji GGK i jego szefa do sprawowania nadzoru rządowego nad WUG. Ten strach bierze się też z rosnącej liczby tragicznych wypadków w górnictwie, którym zarówno GGK, jak i jego szef umieją się tylko biernie przyglądać. Z tym afiszem, to mógłby Pan sobie darować, bo wart Pac pałaca, jak i pałac Paca.
Panie Grajcarek, o takim to się mówi "nie karz go Panie, bo nie wie co mówi". Dobrze Pan wie, że Prezes WUG podlega Ministrowi Środowiska, a nie zastępcy dyrektora departamentu. A jeżeli Pan tego nie wie, to wyrazy współczucia i nie pchaj sie chłopie na afisz jak nie potrafisz. Widać się boicie obecnego podporządkowania. A od samego mieszania herbata nie robi się słodsza.