Basen, siłownia, aktywność fizyczna, ale i bardzo napięty grafik spotkań, nabożeństw i audiencji – dzień papieża Leona XIV niewiele różni się od dnia przeciętnego, aktywnego zawodowo człowieka. Oczywiście, poza charakterem tych zajęć. Dlatego papież szuka możliwości regeneracji sił, odpoczynku, „ucieczki”, choćby na kilka godzin. Gwarantuje mu to dobra organizacja czasu i bliskość papieskiego „Edenu”, jakim są ogrody i Villa Barberini w posiadłości papieskiej w Castel Gandolfo.
Papież umie odpoczywać – choć to zwykle odpoczynek kompaktowy. I właśnie odpoczynkowi poświęcił swoją katechezę podczas jednej z ostatnich audiencji generalnych na Placu św. Piotra. Kto uważnie przysłuchuje się jego słowom, przyzna, że to papież, który jest nie tylko blisko ludzi, ale jest jednym z nich. Jest i Leonem XIV, i Robertem Prevostem. Jako Amerykanin, mimo że w Stanach Zjednoczonych spędził tylko wczesną część swojego życia, do spraw wszelakich podchodzi w sposób praktyczny. Do kwestii odpoczynku zatem też.
W katechezie Leon XIV najpierw zwrócił uwagę na istotę odpoczynku. Nawiązał do tego, że po sześciu dniach stworzenia Bóg odpoczął, i że zgodnie z prawem żydowskim, siódmego dnia nie wolno pracować, a wreszcie do istoty Wielkiej Soboty, dnia ciszy, kiedy to dopiero następnego dnia życie wygra Zmartwychwstaniem.
Odpoczynek jest pieczęcią wykonanego dzieła, jest potwierdzeniem, że to, co należało zrobić, zostało naprawdę wykonane. Odpoczynek jest niezbędny, ale także jest zaczątkiem, jest czasem płodnym – podkreślił papież, nawiązując do dylematów, które nami targają w życiu codziennym: odpoczywać czy może należy zrobić coś jeszcze? A przecież także w kulturach przedchrześcijańskich: greckiej i rzymskiej, rola odpoczynku była bardzo istotna. Podkreślano, że odpoczynek winien być zgodny z naturą i z życiem publicznym. Pracujący dziś w korporacjach nierzadko narzekają na niedzielne bóle głowy, na to, że organizm na pełnych obrotach odzwyczaja się odpoczywać, jeżeli nie pada z przemęczenia. Jeszcze do niedawna odpoczynek nie był postrzegany jako czas stracony. W kulturach starożytnych był tym czasem, kiedy człowiek miał wreszcie swobodę rozmyślania, poświęcania się czytelnictwu, samorealizacji. To był czas odnowy sił witalnych i czerpania radości z życia. Przełomem był czas rewolucji przemysłowej, kiedy człowiek musiał zacząć ścigać się z maszyną, żeby nie stracić źródła dochodu i źródła utrzymania rodziny. Musiał stać się nadproduktywny, by wygrać z konkurencją. Znamy to i dziś. Wielu pojmuje prawdziwy odpoczynek jako czas bezpłodny, uważa go za stratę czasu. Do tego stopnia, że musi uczyć się odpoczywać i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. We Włoszech i zapewne w wielu miejscach na świecie wydano szereg poradników uczących odpoczywać i nie traktować tego jako lenistwo.
„Z trudem zatrzymujemy się i odpoczywamy. Żyjemy tak, jakby życia nigdy nie starczało. Pędzimy, by tworzyć, coś demonstrować, by nie tracić gruntu pod nogami – powiedział papież Leon XIV, który już pięć razy „wycofywał się” do Castel Gandolfo. Dwa ostatnie wypady były krótkie: kilkunasto-, kilkudziesięciogodzinne – trochę jak wypady za miasto, „country breaki”, ładujące akumulatory. I te dwa ostatnie pobyty na wsi położonej na Wzgórzach Albańskich nie przewidywały żadnych oficjalnych spotkań. Zanosi się na to – co ucieszy tych, którzy lubią widzieć w Leonie XIV Jana Pawła II, że i Leon będzie lubił wtorki, właśnie ze względu na to, że we wtorki będzie mógł mieć prywatny czas odpoczynku: po pracowitym weekendzie i przed środową audiencją generalną.
A zatem Leon XIV żyje tak, jak zaleca, by żyć. Na wspomnianej audiencji generalnej 17 września papież Leon XIV powiedział, że nawet ten „bezużyteczny” czas, czas przerw, pustki, jałowych chwil, może stać się – jak to określił – „łonem zmartwychwstania” – takim czasem, kiedy życie zaczyna kiełkować. Zachęcił, by uczyć się, że nie wolno nam spieszyć się; że aby wstać i iść dalej, najpierw należy objąć tę ciszę wokół.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.