Podczas posiedzenia polsko-czeskiej komisji nadzorującej realizację porozumienia dotyczącego kopalni Turów strona polska zobowiązała się do podjęcia kolejnych środków, które pomogą zmniejszyć dobiegający z odkrywki hałas - poinformował w środę przedstawiciel Czech w komisji Michal Pastvinsky.
Było to czwarte od podpisania międzyrządowej umowy o kopalni Turów w 2022 r. posiedzenie komisji nadzorującej przede wszystkim rozwiązania dotyczące negatywnych skutków wydobycia w kopalni węgla brunatnego na terytorium czeskim. Zajmowano się na nim hałasem, wodami podziemnymi i zanieczyszczeniem powietrza.
Pomiary prowadzone po czeskiej stronie wykazały, że hałas z kopalni od 2021 r. do ostatnich pomiarów w maju br. w 22 przypadkach przekraczał nocny limit 40 dB, jaki zaleca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Pomiary są regularnie prowadzone po czeskiej stronie w miejscowościach Vaclavice i Úhelná, położonych najbliżej kopalni.
Pełnomocnik czeskiego rządu do spraw kopalni Turów Michal Pastvinsky z Ministerstwa Środowiska tłumaczył dziennikarzom, że w Polsce obowiązują wyższe limity - 45 dB, a w przeszłości strona polska kwestionowała także metodologię pomiarów. - Obecnie ich strona uznaje wyniki i przygotowuje środki zaradcze - powiedział.
Na przekraczanie limitu hałasu zwrócił uwagę szef samorządu w kraju (województwie) libereckim Martin Puta. Przyznał, że długoterminowe limity hałasu nie są przekraczane. - Występują krótkotrwałe przekroczenia, co w dłuższej perspektywie jest nie do zaakceptowania - powiedział Puta.
Jego zdaniem problem można rozwiązać technicznie. - Na przykład w nocy w części kopalni nie będą funkcjonowały transportery taśmowe i inne maszyny wydobywcze, o ile nie zostaną znalezione rozwiązania techniczne, które obniżą poziom hałasu - stwierdził i wyraził nadzieję, że we wrześniu pojawią się konkretne informacje o tym, co chce zrobić kierownictwo kopalni.
Według Puty na posiedzeniu wspólnej komisji strona czeska przedstawiła polskim partnerom projekty, na które przeznaczyła pieniądze z rekompensaty przewidzianej w umowie z 2022 r. W regionie Liberca trwają prace nad nową stacją uzdatniania wody oraz budowany jest rurociąg, który zapewni wystarczającą ilość wody pitnej zagrożonym miejscowościom w bezpośrednim sąsiedztwie kopalni.
Według czeskiego pełnomocnika strona polska spełnia pozostałe elementy umowy. Powstała m.in. specjalna podziemna bariera, która zapobiega odpływowi wód gruntowych z sąsiadujących z kopalnią odkrywkową miejscowości. Ich mieszkańców przed hałasem i pyłem z kopalni ma chronić obsadzony zielenią wał. Sama konstrukcja ziemna już powstała, ale na jej zadrzewienie potrzeba kilku lat.
W ramach umowy podpisanej przez premierów obu krajów strona polska wypłaciła Czechom odszkodowanie w wysokości 45 mln euro, z czego 35 mln euro trafiło na konto samorządu regionu libereckiego z przeznaczeniem dla Funduszu Turów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.