Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów, który zyskały drugą sesję z rzędu odbijając po ostatnich spadkach, zaostrzonych m.in. przez politykę taryfową prezydenta Donalda Trumpa. Analitycy spodziewają się, że zmienność na rynkach utrzyma się w najbliższych tygodniach.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,85 proc., czyli o 353,45 pkt., do 41.841,63 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,65 proc. i wyniósł 5.675,12 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,31 proc. do 17.808,67 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 zyskuje 1,19 proc. do 2.068,34 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spada o 5,78 proc. do 20,51 pkt.
“Jesteśmy w krótkoterminowym trendzie wzrostowym“ - powiedział CNBC Sam Stovall, główny strateg inwestycyjny w CFRA Research, dodając, że jego zdaniem korekta może zakończyć się w okolicach poziomu 5.400 pkt. dla S&P 500.
Inwestorzy śledzą zmiany w polityce celnej Donalda Trumpa oraz doniesienia o zwolnieniach i cięciach programów prowadzonych przez zespół DOGE Elona Muska.
Barclays ostrzega, że redukcje zatrudnienia w DOGE wpływają na wydatki konsumentów. Z analizy Barclays wynika, że American Express jest najmniej dotknięte cięciami, a potencjał spadku szacunku zysku na akcję w 2026 r. wynosi 6 proc., podczas gdy potencjał spadku w Bread Financial szacowany jest na 24 proc., w Capital One na 13 proc., w Synchrony Financial na 10 proc.
Dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Kevin Hassett ocenił, że niepewność gospodarcza związana z cłami będzie utrzymywać się jeszcze przez kilka tygodni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.