Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów, Część wcześniejszych strat została w pewnym momencie odrobiona, a inwestorzy próbowali otrząsnąć się z ostatniej eskalacji napięć w światowym handlu, ale końcówka notowań przyniosła ponownie pogorszenie nastrojów.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 1,55 proc. do 42.520,99 pkt. Indeks stracił ponad 1300 punktów ciągu dwóch dni.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 1,22 proc. i wyniósł 5.778,15 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,35 proc. do 18.285,16 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 traci 1,01 proc. do 2.080,48 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX rośnie o 3,25 proc. do 23,49 pkt.
Inwestorzy nerwowo zareagowali na 25-procentowe cła nałożone przez USA na Kanadę i Meksyk, które weszły w życie o północy. Trump nałożył również dodatkowe 10-procentowe cło na chińskie towary.
Chiny odpowiedziały dodatkowymi cłami w wysokości do 15 proc. na niektóre amerykańskie produkty, podczas gdy prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum powiedziała, że południowy sąsiad USA odpowie cłami, które zostaną ogłoszone w ten weekend.
Po tym, jak premier Kanady Justin Trudeau powiedział, że jego kraj nałoży również 25-procentowy podatek na amerykańskie towary, Trump powiedział w odpowiedzi, że doda jeszcze wyższe cła na ten kraj.
Korzystnie na nastrojach w popołudniowym handlu mógł odbić się raport, który sugerował, że umowa dotycząca minerałów między USA a Ukrainą nie jest martwa. Oznaczałoby to znaczący zwrot po konfrontacji między przywódcami obu krajów, która zaszkodziła akcjom pod koniec zeszłego tygodnia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.