- Tereny pogórnicze wymagają rekultywacji, modernizacji, przebudowy, inwestycji - twierdzi JAKUB CHEŁSTOWSKI, marszałek województwa śląskiego. - To jest w sumie kilka tysięcy hektarów. Skala potrzeb jest zatem gigantyczna.
Przed dwoma laty wyszedł pan z pomysłem uchwalenia ustawy transformacyjnej. Ten pomysł jest wciąż aktualny?
Owszem. Chciałbym w najbliższych dniach spotkać się z panią minister Marzeną Czarnecką i przekonać ją do pomysłu ustawy transformacyjnej. Mam nadzieję, że uda się nam wymienić poglądy na ten temat i sprecyzować podejście nowego rządu do tej kwestii.
Urząd Marszałkowski ma ogromne doświadczenie w tym zakresie, przez ostatnie lata wdrażał transformację w ramach swoich kompetencji. Lecz ta transformacja jest zbyt dużym wyzwaniem, żeby realizować jej założenia jedynie w ramach kompetencji samorządu regionalnego.
Co wynika z przeprowadzonej inwentaryzacji terenów pogórniczych?
Przede wszystkim to, że na zagospodarowanie czeka ponad 600 takich lokalizacji w różnych obszarach. Wymagają rekultywacji, modernizacji, przebudowy, inwestycji. To jest w sumie kilka tysięcy hektarów. Skala potrzeb jest zatem gigantyczna. Inwentaryzację przeprowadziliśmy jako Urząd Marszałkowski wraz z Głównym Instytutem Górnictwa.
Utrzymywanie tego wszystkiego w jednych rękach, czyli w SRK, nie przyniesie na dłuższą metę pożądanego skutku. Mam nadzieję, że nowy rząd będzie wdrażał te reformy. Bez reform podatnik zmuszony zostanie do ciągłego dopłacania do działalności SRK.
Samorządy mają podobno olbrzymi apetyt na tereny poprzemysłowe. Chyba czas wyjść im naprzeciw?
To oczywiste. Zawsze byłem zwolennikiem, aby część majątku, zwłaszcza tam, gdzie jest zawarta substancja miejska, przekazywać na rzecz samorządów. One są w stanie szybciej zagospodarowywać te tereny, chociażby z uwagi na fakt, że szybciej pozyskają na to środki. My również wyciągamy wnioski z naszych konkursów i widzimy, jak duże jest zainteresowanie pozyskiwaniem i zagospodarowywaniem terenów poprzemysłowych. Środki na to są i w kolejnych latach z pewnością będą. Z drugiej strony Spółka Restrukturyzacji Kopalń pokazała w ubiegłych kilku latach, że pomysły na działalność to może ma, ale za to brakuje jej właśnie środków finansowych na ich realizację.
Oczywiście, że są pozytywne zmiany, jak chociażby zlikwidowana kopalnia Wieczorek, której infrastruktura została przekazana na hub gamingowo-technologiczny. To będzie dzielnica nowych technologii dla potrzeb przedsiębiorstw z branży e-sportu, gier wideo, jak również firm technologicznych. Ponad 300 mln zł trafiło na ten cel ze środków Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Z jednej strony udało się ocalić dziedzictwo postindustrialne, a z drugiej zadbać o nowoczesne technologie. Przy okazji powstało miejsce symbolizujące przejście z sektora węglowego do informatycznego.
Jak przedstawia się sprawa branż przyszłości, mających zastąpić górnictwo? Pora generować miejsca pracy w nowoczesnej gospodarce.
I to robimy. Transformacja gospodarcza i technologiczna są kluczowymi procesami, które realizujemy. Urząd Marszałkowski ogłasza zresztą w tej dziedzinie konkursy. W ostatnim czasie rozdysponowaliśmy do 10 firm kwoty sięgające 140 mln zł dofinansowania, ale wartość tych projektów sięga prawie 400 mln zł. Te firmy są sprawne technologicznie, posiadające swój własny dorobek technologiczny i biznesowy. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie przedsiębiorców budowaniem nowych kompetencji.
Spore zainteresowanie śląskich gmin skupia się wokół restrukturyzacji i adaptacji terenów pogórniczych na obiekty muzealne. To pańskim zdaniem dobry kierunek przemian?
Zdecydowanie tak. Uważam, że tam, gdzie jest taka możliwość i są na to środki, powinno się tego rodzaju pomysły realizować. Województwo śląskie nie zapomina o dziedzictwie industrialnym, ono jest bardzo ważne i w najbliższym czasie zamierzamy podpisać porozumienie – jeśli się na to zgodzi Sejmik Samorządowy – z miastem Rybnik. Tamtejsza dawna kopalnia Ignacy będzie współprowadzona przez województwo. Jest to najlepszy dowód na to, że zależy nam bardzo, aby o tę substancję pamiątek industrialnych szczególnie zadbać.
Sądzi pan, że nowy rząd da w końcu jednoznaczną odpowiedź na pytanie: co dalej z górnictwem? Zadają je sobie różne gremia od dobrych kilku lat, ale odpowiedzi jak nie było, tak nie ma.
To prawda. Reformy lat poprzednich, a raczej ich brak, nie przysłużyły się tej branży. Górnictwo bez konkretnych zmian wobec wyzwań, które stawia nam współczesność, w tym wyzwań biznesowych i międzynarodowego urynkowienia tej branży, nie przetrwa. Rząd ma teraz do rozwiązania poważny problem. Polska Grupa Górnicza stała się niewydolna finansowo.
Z drugiej strony górnictwo generuje ogromne środki, które pracują w regionie, i nie można dopuścić do sytuacji, żeby padło ofiarą bankructwa. Będziemy zabiegać o szybkie i mądre decyzje dla śląskiego górnictwa.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.