Napływające raporty z wojny izraelsko-palestyńskiej koncentrują uwagę na wzajemnych okrucieństwach, które dotyczą cywilów po obu stronach tego konfliktu. Podnosi się nierozwiązywalny konflikt etniczny i polityczny, jaki ma miejsce od chwili powstania państwa Izrael w 1948 r. Tymczasem dotyczy on również odkrytych w pierwszej dekadzie XXI w. dużych złóż gazu ziemnego na Morzu Śródziemnym.
Pierwszych odkryć dokonał amerykański koncern naftowy Noble Energy, największe z nich Tamara i Lewiatan odkryte zostały w 2009 r. Dalsze poszukiwania prowadzi już koncern Chevron, który za 4 mld USD nabył prawa do ich eksploatacji. Podtekstem prowadzonej obecnie wojny są również prawa do własności tych złóż. Powszechnie uważa się, ze należą one do państwa Izrael. Jednak geograficznie najkrótsza droga z ich podmorskich zasobów, które wynoszą ponad 1 bln m sześc., prowadzi na ląd w rejonie Gazy.
Nadal prowadzone badania geologiczne i poszukiwania każdego prawie roku dodają do tego kolejne miliardy metrów sześciennych gazu ziemnego. O niebywałej skali odkryć złóż gazu informuje agencja Reuters (Israel's gas reserves grew by 40% over past decade, report says, 22.06.2022 r.). W ciągu minionych 10 lat izraelskie zasoby gazu wzrosły z 780 mld m sześc. w 2012 r. do 1087 mld m sześc. na koniec 2022 r., pomimo tego, ze w tym samym czasie wydobyto z tych złóż 119 mld m sześc. gazu!
Z tego tytułu Palestyńczycy domagają się udziału w zyskach z ich eksploatacji, twierdząc, że złoża te znajdują się na historycznym terytorium morskim należącym do dawnej Palestyny. Część państw arabskich popiera tego rodzaju żądania Palestyńczyków, co podważa niezachwiane izraelskie prawa do ich eksploatacji. Próby pogodzenia obu narodów nie mogą dojść do skutku, gdyż Izrael nie akceptuje żadnej współpracy, uzasadniając to, wspieraniem w takim przypadku przez samych siebie palestyńskich organizacji terrorystycznych.
Tymczasem sprawa wydobycia i transportu gazu z tych złóż do Europy staje się zagadnieniem coraz bardziej pilnym. W ten sposób izraelskie instalacje gazowe na lądzie znajdują się w strefie Gazy. Dalsza ich rozbudowa jest niezbędna dla jego eksportu, przede wszystkim do Europy. Kluczową rolę ma odegrać w tej sprawie poprowadzony brzegiem Morza Śródziemnego rurociąg prowadzący od miejscowości Cenyan w Turcji do Ashkelon w rejonie Gazy. W Turcji miałby się on łączyć z rurociągiem kaspijskim BTC (Baku, Tblisi Ceyhan).
Aktualnie gaz do regionu dostarczany jest podmorskimi rurociągami do Egiptu, skąd eksportowany jest także na rynki międzynarodowe poprzez terminale skraplania gazu. Chevron nieustannie pracuje nad planami zwiększenia wydobycia z odkrytych dotąd złóż Lewiatanem i Tamar oraz nad ułożeniem rurociągów, które pomogą zwiększyć przepływ gazu z Izraela do Egiptu, który pośrednio eksportuje izraelską produkcję w postaci skroplonego gazu ziemnego z zakładów na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Rozważa się także montaż pływającej instalacji do przetwarzania skroplonego gazu ziemnego na wodach Izraela.
Oprócz Izraela Chevron działa także w Egipcie, głównym producencie i konsumencie gazu, oraz na Cyprze. Uważa się, że zacięte walki, które rozpoczęły się w sobotę, 7 października, mogą potencjalnie spowolnić tempo inwestycji w złoża gazowe w tym regionie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.