Ceny hurtowe paliw rosły, ale nie powodując dużego skoku cen benzyn i diesla - ocenił w piątek portal e-petrol.pl. Między 16 i 22 stycznia ceny benzyny Pb98 mogą wynosić na stacjach 7,30-7,45 zł/l, a benzyny Pb95 - 6,49 i 6,62 zł/l. Za olej napędowy kierowcy zapłacą 7,59-7,72 zł/l - dodali.
W tygodniu między 16 i 22 stycznia 2023 ceny benzyny 98-oktanowej wynosić mogą na polskich stacjach 7,30-7,45 zł/l, a w przypadku najpopularniejszej benzyny Pb95 ceny ulokują się między 6,49 i 6,62 zł/l. W cenach oleju napędowego przedział cenowy wynosić może 7,59-7,72 zł/l. Dla autogazu spodziewany przez nas poziom cen wynosić będzie 3,13-3,25 zł/l - poinformowali w piątek analitycy portalu e-petrol.pl.
Dodali, że w ostatnich dniach ceny hurtowe paliw na polskim rynku rosły - jednak nie na tyle drastycznie, aby powodować duży skok cen benzyn i diesla. Według analityków ieco inaczej może wyglądać sytuacja cenowa autogazu - o paliwo drożało w ostatnich dniach na stacjach, a podwyżki tłumaczyć można zmianą stawek podatkowych po 1 stycznia 2023 - wyjaśnili.
Eksperci wskazują, że ceny w rafineriach w ostatnich dniach, w porównaniu z danymi z 6 stycznia br., śladowo wzrosły - aktualnie benzyna 95-oktanowa kosztuje 5172 zł za metr sześc., a więc o 35 zł drożej niż w miniony piątek. W cenach oleju napędowego zwyżka to niecałe 26 zł, a średnia cena diesla wynosi 6070,8 zł/m sześc. Większa zmiana zwyżkowa w omawianym okresie dotyczy oleju opałowego - paliwo to kosztuje 4906 zł/m sześc., czyli o 59 zł więcej niż w ostatni piątek - wynika z danych e-petrol.pl.
Analitycy zwrócili uwagę, że w ostatnich dniach notowania surowca na giełdzie w Londynie miały jasno określony kierunek i każda sesja w tym tygodniu kończyła się wzrostem cen ropy. Czwartkowe zamknięcie na poziomie 84,03 dol. za baryłkę było najwyższe od 2 stycznia. Dzisiaj przed południem za baryłkę ropy Brent kupujący płacili blisko 84,50 dol. - wskazali.
Ich zdaniem motorem napędowym wzrostów na rynku naftowym jest optymizm związany z luzowaniem epidemicznych obostrzeń w Chinach w przeddzień obchodów Chińskiego Nowego Roku.
Inwestorzy liczą na wyraźny wzrost popytu na paliwa, bo według prognoz mobilność Chińczyków w okresie obchodów tego święta ma być dwa razy większa niż przed rokiem. Skutki łagodzenia obostrzeń już teraz są widoczne w danych na temat ruchu ulicznego. Jak wskazują analitycy ANZ, w 15 chińskich miastach z największą liczbą zarejestrowanych samochodów korki były o 31 proc. większe niż przed tygodniem - zauważyli analitycy.
Wskazali również, że w obliczu spodziewanego wzrostu konsumpcji produktów naftowych w Chinach na drugi plan zeszły amerykańskie dane na temat zapasów, a te pokazały imponujący wzrost rezerw. Według rządowego raportu ilość zmagazynowanego surowca zwiększyła się na przestrzeni tygodnia aż o 19 mln baryłek - podał e-petrol.pl.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.