W czwartek, 17 listopada, w Warszawie miała się odbyć manifestacja zorganizowana przez NSZZ Solidarność. Protest został jednak zawieszony w związku z sytuacją międzynarodową. Jak poinformował szef związku Piotr Duda w czwartek przedstawiciele Solidarności usiądą do stołu negocjacyjnego z premierem Mateuszem Morawieckim.
Manifestacja zorganizowana przez Solidarność pod nazwą Marsz Godności miała przejść ulicami Warszawy 17 listopada. Wśród postulatów organizatorzy wymienili powstrzymanie wzrostu cen energii, podniesienie wynagrodzeń w sferze finansów publicznych i wprowadzenie tzw. emerytur stażowych. Choć manifestacja nie miała być protestem górniczym, to górnicy zapowiedzieli tłumny udział w proteście.
W środę (16 listopada) przedstawiciele Solidarności zdecydowali o zawieszeniu protestu, a jako powód wskazali sytuację międzynarodową – chodzi o rakiety, które spadły tuż przy granicy z Ukrainą i zabiły dwie osoby.
Zamiast manifestacji związkowcy z Solidarności w czwartek rozpoczną rozmowy z premierem Morawieckim.
- Jak już wiemy, do manifestacji, która miała odbyć się jutro niestety nie dojdzie. Odpowiedzią na decyzję Komisji Krajowej w tej sprawie było zaproszenie wystosowane przez premiera Mateusza Morawieckiego. Ten gest odbieramy z nadzieją na kontynuowanie konstruktywnych rozmów w sprawie naszych postulatów. Jutro o 11:00 spotykamy się przy stole negocjacyjnym w Kancelarii Premiera Rady Ministrów - poinformował w środę Piotr Duda, przewodniczący Solidarności.
Rozmowy mają dotyczyć trzech postulatów wysuniętych przez Solidarność.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I tyle z godności związków zawodowych
Wiadomo wódki z Sasinem sie popili,to odechciało się protestować .