Rozpoczął się proces przejmowania Polskiej Grupy Górniczej przez Skarb Państwa. Czy to wstęp do połączenia wszystkich trzech spółek węglowych objętych pomoc publiczną w jeden podmiot? - Podczas negocjacji dotyczących umowy społecznej mowa była o tym, że po wydzieleniu tych spółek pozostaną one osobnymi podmiotami – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej i przewodniczący całej górniczej Solidarności.
W minionym tygodniu pojawiła się informacja o tym, że Skarb Państwa kupi od PGNiG Termika, PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, Enei, Ecarb (spółka zależna Energi), Polskiego Funduszu Rozwoju, Towarzystwa Finansowego Silesia oraz od Węglokoksu akcje Polskiej Grupy Górniczej. Jak zaznacza Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej i przewodniczący całej górniczej Solidarności, o takim rozwiązaniu mowa była już na etapie negocjacji umowy społecznej.
- Podczas negocjacji umowy społecznej prawnicy poinformowali nas, że przed notyfikacją wszystkie spółki górnicze objęte pomocą publiczną muszą zostać przekształcone w spółki ze 100 proc. udziałem Skarbu Państwa. Wiąże się to z finansowaniem z budżetu państwa i chodzi o to, żeby dotacje można było w jasny i czytelny sposób rozliczyć. Teoretycznie można sobie wyobrazić sytuację, kiedy udziałowcy mogliby sobie rościć pretensje do tych pieniędzy. Teraz, kiedy właścicielem będzie bezpośrednio Skarb Państwa, taka ewentualność zostanie wyeliminowana, a wszystkie przepływy pieniędzy, które na pewno w procesie notyfikacji będzie chciała sprawdzić Unia Europejska, będzie można łatwo przeanalizować – argumentuje Bogusław Hutek.
Czy to oznacza, że w przyszłości wszystkie trzy spółki węglowe zostaną połączone w jeden podmiot?
- Można się spodziewać, że takie przekształcenia właścicielskiej przejdą też Węglokoks Kraj i Tauron Wydobycie. Choć trudno tu coś przesądzać, bo nie wiadomo, czy Tauron tak łatwo będzie chciał pozbywać się swoich kopalń. Natomiast na pewno zbyt wcześniej jest mówić o połączeniu wszystkich trzech spółek węglowych objętych pomocą publiczną. Podczas negocjacji dotyczących umowy społecznej mowa była o tym, że po wydzieleniu tych spółek pozostaną one osobnymi podmiotami. Być może pomysł ich połączenia pojawi się znów w przyszłości, ale my i najpewniej koledzy z innych spółek, nie będziemy raczej optowali za takim rozwiązaniem – dodaje związkowiec.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Z trzech spółek jedną to i z trzech stołków jeden....!