- Zostało bardzo niewiele do wynegocjowania. Wydaje się, że jedno spotkanie powinno wystarczyć, by te rozmowy zamknąć - stwierdziła w środę, 3 listopada, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, pytana o rozmowy w spawie Turowa, które będą kontynuowane w piątek, 5 listopada.
W środowym programie w Polsat News pytana o to, czy jest nadzieja, że w piątek będzie porozumienie ws. Turowa między Polską a Czechami, szefowa MKiŚ oceniła, że szanse na porozumienie są duże. - Jesteśmy już po wyborach (w Czechach - PAP), w okresie spokoju, ale też ostatniej szansy dla aktualnego rządu wyjścia z twarzą z tego kryzysu, daje nam to duże szanse na porozumienie - stwierdziła.
Minister Moskwa przypomniała, że jest to umowa bardzo szczegółowa z częścią finansową. - Zostało bardzo niewiele do wynegocjowania. Wydaje się, że to jedno spotkanie powinno wystarczyć, żeby te rozmowy zamknąć - oceniła. Dodała, że do wynegocjowania zostały tylko dwa punkty.
Pytana, czy Polsce i Czechom uda się porozumieć przed pierwszą rozprawą przed TSUE, która przypada 9 listopada Moskwa zastrzegła: - Dziewiąty to nie jest jeszcze wyrok; to jest wysłuchanie ekspertów.
Według niej dojście do porozumienia przed 9 listopada od strony proceduralnej będzie trudne. - To nie jest tylko kwestia wynegocjowania tej umowy, ale całej ścieżki - to jest umowa międzynarodowa, polsko-czeska, między dwoma rządami - zaznaczyła.
Dodała, że zarówno strona polska, jak i czeska dołożą wszelkich starań, by to się odbyło w trybie przyspieszonym, z należytą starannością, ale nie spodziewa się, że 9 listopada nastąpi porozumienie. - Liczymy, że sam sygnał do Trybunału, do KE, że do takiego porozumienia doszło, będzie ważnym elementem w czasie naszej prezentacji 9 listopada - powiedziała.
Zapytana, czy mamy szansę, by nie zapłacić zasądzonej przez Trybunał kary Moskwa odpowiedziała, że od strony formalnej nasze porozumienie z Czechami tych kar wstecz absolutnie nie kasuje. - Wystąpiliśmy z takim wnioskiem do Trybunału. Na dzień dzisiejszy takiej decyzji Trybunału nie mamy, czekamy na dalsze decyzje - przypomniała.
Dopytywana, czy szansa, by Trybunał anulował karę, gdyby Czesi, po porozumieniu z Polską, wycofali się ze skargi w Trybunale, szefowa MKiŚ wskazała: - a dzień dzisiejszy takiej szansy formalnej nie widzimy, natomiast zakładamy, że szeroka kreatywność Trybunału, przy dobrej, woli mogłaby pozwolić jakąś możliwość znaleźć.
Moskwa zwróciła uwagę, że te środki nie trafiają do społeczeństwa czeskiego, do rządu czy do tego konkretnego regionu. - Być może w wymiarze medialnym i moralnego ukarania Polski jakiś efekt jest osiągnięty, natomiast w wymiarze finansowym (...) nie przyniosło to Czechom nic - stwierdziła.
Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu. Po 17 rundach rokowań z udziałem przedstawicieli resortów ochrony środowiska i spraw zagranicznych oraz ekspertów i przedstawicieli samorządów, a także kierownictwa kopalni, 30 września polski minister klimatu Michał Kurtyka poinformował, że rozmowy zakończyły się fiaskiem. Według informacji strony czeskiej nie porozumiano się w kwestii czasu obowiązywania umowy. Strona polska krytykowała brak możliwości jej wypowiedzenia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.