- Nie akceptujemy decyzji TSUE w sprawie kopalni w Turowie i będziemy jej przeciwdziałać - przekazał PAP wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zamknięcie kopalni w Turowie oznaczałoby katastrofalne skutki dla społeczeństwa i zagrażałoby bezpieczeństwu energetycznemu kraju - dodał.
W piątek TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów w Bogatyni (Dolnośląskie) do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.
Nie akceptujemy decyzji TSUE w sprawie kopalni w Turowie i będziemy jej przeciwdziałać. Oczekujemy też większego zrozumienia- przekazał wicepremier Sasin.
Szef MAP wskazał, że zamknięcie kopalni w Turowie oznaczałoby katastrofalne skutki dla społeczeństwa i środowiska, groziło gigantycznymi stratami i zagrażało bezpieczeństwu energetycznemu kraju.
Zamknięcie kopalni to wyłączenie elektrowni, która dostarcza prąd do domów 3,7 mln Polaków. Na utratę dostaw energii narażone byłyby nie tylko mieszkania, ale też szpitale czy inne obiekty użyteczności publicznej. Oznaczałoby to również gigantyczne straty finansowe sięgające 13,5 mld zł a dla regionu drastyczne bezrobocie- tłumaczy Sasin.
Wicepremier podkreślił, że w przypadku zastosowania środka tymczasowego, wskazanego przez TSUE, pracę z dnia na dzień straciłoby ponad 3,5 tys. pracowników kompleksu energetycznego w Turowie oraz blisko 1,8 tys. osób, które pracują w firmach współpracujących z PGE. Łącznie z rodzinami Turów zapewnia stabilny byt ok. 60-80 tys. osób.
- Trzeba też mieć świadomość, że wygaszenie bloków w Turowie oznaczałoby brak możliwości ich uruchomienia w przyszłości - zauważa Sasin.
Jednocześnie zaznacza, że postanowienie TSUE jest kompletnie niezrozumiałe tym bardziej, że po czeskiej i niemieckiej stronie w promieniu kilkudziesięciu kilometrów funkcjonują znacznie większe kopalnie. Kopalnia w Turowie działa zaś w oparciu o koncesję przyznaną zgodnie z prawem, a zarzuty Czechów są całkowicie nieuzasadnione - wyjaśnia wicepremier.
Szef MAP zwrócił też uwagę na to, że w procesie uzyskiwania decyzji środowiskowej eksperci z Polski i Czech prowadzili wielomiesięczne konsultacje transgraniczne, które zakończyły się podpisaniem przez obie strony stosownego protokołu.
Spór ma więc charakter czysto polityczny i jest związany z wyborami. Tym bardziej, że w celu ochrony źródła wody dla Czechów został wybudowany specjalny podziemny ekran, który ma zabezpieczyć przed potencjalnym przepływem wody - podkreślił Sasin.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czeski film, kilka dni temu ogłosiliśmy sukces w związku z otwarciem nowego bloku w Turowie, teraz TSUE zakazuje wydobycia węgla!!! Równolegle podjęta decyzja o rozwaleniu Ostrołęki na węgiel kamienny już zaczyna się mścić. Oj będziemy płacili za prąd!!!! Chciałbym tylko przypomnieć, że podczas ostatniej awarii elektrowni Bełchatów koszt energii z Niemiec i Szwecji wzrósł z 280 zł do 1500 zł za MWh!!! Koszt MWh z węgla kamiennego bez absurdalnych opłat za CO2 wynosi około 100 zł!!! Nie czujecie, że jedziemy w kierunku ściany?! Ile kopalń i elektrowni zamkniemy w tym toku?! Zimna wiosna? Czytajcie o wpływie słońca na klimat, a nie bajki o CO2!!!!