Kampania społeczna PGE Polskiej Grupy Energetycznej „Polskie – kupuję to!” zachęca Polaków do kupowania krajowych produktów i usług. Akcję zainicjowali pracownicy PGE, a Grupa zdecydowała się ją wesprzeć i nadać jej ogólnopolski wymiar.
W czasie pandemii wiele polskich firm znalazło się w trudnej sytuacji ekonomicznej, aby je wesprzeć pracownicy Grupy PGE za pośrednictwem wewnętrznych narzędzi komunikacji zaczęli polecać sobie polskie produkty. Akcja rozwija się, a pracownicy dzielą się już nie tylko informacjami o produktach, ale także usługach, oraz polecają sobie ciekawe miejsca na weekendy i wakacje w Polsce.
Grupa dostrzegła tę aktywność i zdecydowała się ją wesprzeć. Wewnątrz Grupy PGE stworzony został specjalny blog, który ułatwia pracownikom wszystkich spółek wymianę opinii o polskich produktach. W ten sposób powstało miejsce, dzielenia się informacjami oraz wspierania rodzimych producentów, usługodawców, ale także instytucji kultury. Startująca właśnie ogólnopolska kampania społeczna ma na celu rozszerzenie aktywności pracowników poza Grupę PGE.
- W Grupie PGE pracuje 42 tysiące pracowników. O ich ogromnym potencjale przekonaliśmy się w czasie pandemii. Pracownicy wspierali Infolinię NFZ, otaczali opieką seniorów oraz oddawali krew. Teraz angażują się w działanie, które ma dać energię polskiej gospodarce, która potrzebuje takich pozytywnych bodźców. Nasi pracownicy polecają i wymieniają się opiniami na temat rodzimych marek i towarów, zachęcając tym samym do sięgania po polskie produkty i usługi. Jako odpowiedzialny pracodawca zdecydowaliśmy się wesprzeć tę akcję i rozwinąć ją w ogólnopolską kampanię społeczną. Patriotyzm konsumencki to przejaw odpowiedzialnej postawy, godnej promowania i naśladowania tym bardziej, że korzysta na tym cała polska gospodarka. Zapraszam do włączenia się w tę inicjatywę, którą patronatem honorowym objął minister aktywów państwowych – mówi prezes PGE Wojciech Dąbrowski.
To, jak duże znaczenie ma wybór krajowych produktów, pokazały badania firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton. Z jej szacunków wynika, że jeśli kupujemy towary polskich firm, wyprodukowane w naszym kraju, to w Polsce z każdej wydanej złotówki zostaje 79 groszy. Tymczasem przy zakupie towaru importowanego z zagranicy, wytworzonego poza Polską, jest to 24 grosze. Z wyliczeń firmy Grant Thornton wynika także, że gdyby polscy konsumenci zwiększyli zaledwie o 1 proc. zakupy krajowych towarów kosztem importowanych, to w polskiej gospodarce zostawałoby rocznie dodatkowo 6,6 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A sami kupuja wegiel za granicy