Na ponad 100 mln zł szacuje finansowe skutki epidemii koronawirusa w komunikacji publicznej Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia - za okres do końca maja. Jej przedstawiciele na razie nie prognozują, jakie to będzie miało przełożenie na składki finansujących komunikację gmin.
Jak poinformował podczas wtorkowych obrad zgromadzenia GZM członek jej zarządu odpowiedzialny za transport Grzegorz Kwitek, do kwietnia br. spadek przychodów z biletów wyniósł ok. 15 mln zł w stosunku do planu. Choć w tym czasie spadała też już opłacana przez Metropolię praca przewozowa, nie zrekompensowało to spadku przychodów z biletów.
- Kolejne tygodnie pokazują, że nie jest możliwe ograniczenie komunikacji w taki sposób, który zrównoważyłby spadek z tytułu sprzedaży biletów. Natomiast obserwujemy od maja już dość znaczny wzrost ich sprzedaży. Spadek w kwietniu wynosił 85 proc.; w tej chwili, w maju, jest ok. 60 proc. sprzedaży - i ta sytuacja się poprawia - mówił Kwitek.
Zaznaczył, że na możliwości ograniczenia pracy przewozowej m.in. wpływają umowy z przewoźnikami - dopuszczające tylko pewien zakres cięć. Kwitek wyjaśnił, że najmniejszy bufor daje umowa z Tramwajami Śląskimi, dla których jest ona zabezpieczeniem finansowania unijnego projektu modernizacji infrastruktury. W tym wypadku możliwości - na poziomie 2 proc. spadku pracy przewozowej w skali umowy - zostały już wykorzystane.
W przypadku autobusów są to różne umowy, z różnymi przewoźnikami. W przypadku największych, z samorządowymi przedsiębiorstwami komunikacji miejskiej, zakres ograniczeń to 5 proc. w skali umowy - według Kwitka daje on jeszcze nieco pola do manewru. - Z drugiej strony mamy coraz więcej zgłoszeń od mieszkańców i od państwa, z gmin, że należy przywracać komunikację publiczną - zastrzegł samorządowiec.
Członek zarządu GZM ds. transportu odniósł się też do aktualnych ograniczeń związanych z możliwością wykorzystania do 30 proc. wszystkich miejsc w pojeździe, co np. w przypadku największych autobusów przegubowych daje 40-45 osób. Zapewnił, że napełnienia są na bieżąco monitorowane i liczba kursów dostosowywana do potrzeb i ograniczeń.
Kwitek zastrzegł, że symulacja dalszego rozwoju sytuacji i związanych z nią kosztów jest bardzo trudna. "Jeżeli podsumujemy maj, to będzie mniej więcej wiadomo, jakie mogą być straty. Gdyby przyjąć ten maj, to mamy ponad 100 mln zł pomiędzy tym, co było, a co było planowane - nawet pomniejszając to o zmniejszoną pracę przewozową" - zasygnalizował.
- Więc w tej chwili bardzo trudno określać, jakie będzie to miało skutki finansowe dla gmin, jakie to będzie miało przełożenie na rozliczenie składki zmiennej w przyszłym roku - zastrzegł.
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia jest poprzez swój Zarząd Transportu Metropolitalnego jednym z największych organizatorów transportu publicznego w Polsce. Każdego dnia na ulice 41 miast i gmin GZM oraz 12 miast z nią sąsiadujących, wypuszcza ok. 1,5 tys. autobusów, tramwajów i trolejbusów.
We wtorek przewodniczący zarządu GZM Kazimierz Karolczak poinformował też, że Metropolia jest w trakcie wdrażania docelowych funkcjonalności aplikacji mobilnej dla pasażerów korzystających ze Śląskiej Karty Usług Publicznej - która służy tam m.in. jako jedyny nośnik biletów okresowych. Wprowadzana w ostatnich tygodniach aplikacja pozwala na dostęp do konta ŚKUP i ułatwia samodzielną obsługę karty.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.