U pracownika ruchu Marcel kopalni ROW, należącej do Polskiej Grupy Górniczej, potwierdzono zakażenie koronawirusem - poinformowały portal netTG.pl w niedzielę, 5 kwietnia, służby prasowe spółki. W związku z tym PGG wdrożyła wszystkie niezbędne procedury bezpieczeństwa. Kopalnia pracuje normalnie. Dwudziestu pracowników postanowiono jednak skierować na kwarantannę.
"W niedzielę sztab kryzysowy Polskiej Grupy Górniczej został poinformowany, że u jednego z pracowników oddziału szybowego ruchu Marcel kopalni zespolonej ROW potwierdzono zakażenie koronawirusem. Pracownik jest obecnie hospitalizowany w szpitalu zakaźnym w Raciborzu. Ostatni raz był obecny w miejscu pracy we wtorek 31 marca br. Zgodnie z procedurami wdrożonymi w Polskiej Grupie Górniczej niezwłocznie powiadomiono o fakcie zakażenia osoby, które miały bezpośredni kontakt z pracownikiem w miejscy zatrudnienia. Łącznie jest to 20 osób. Pracownicy zostali skierowani na dwutygodniową kwarantannę oraz zobowiązani do kontaktu ze służbami sanitarnymi" - poinformowały służby prasowe spółki.
Sztab kryzysowy PGG jest w stałym kontakcie ze służbami sanitarnymi oraz sztabem kryzysowym wojewody. Odział szybowy ruchu Marcel pracuje normalnie, kopalnia nie odnotowała przerw w wydobyciu. Oceniono, że procedury wdrożone w PGG w związku z sytuacją epidemiczną zadziałały prawidłowo.
Przypomnijmy, że spółka podjęła wiele różnych działań, aby chronić pracowników i zminimalizować ryzyko zarażenia.
Na terenie wszystkich oddziałów PGG stworzono dodatkowe punkty do mycia i dezynfekcji rąk. Ograniczono ilość osób w górniczych wyciągach szybowych, a podczas zjazdów i wyjazdów wprowadzono bezwzględny nakaz używania masek ochronnych. Systematycznie przeprowadzana jest także dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc - łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych. Codziennie odbywa się pomiar temperatury u wchodzących na teren zakładu pracowników.
Spółka kupiła także dodatkowe kamery termowizyjne, które automatycznie alarmują, gdy ktoś przechodzący przed obiektywem ma podwyższoną temperaturę i wymaga dokładniejszych badań. W każdym oddziale powołany został sztab kryzysowy, który na bieżąco koordynuje działania związane z zapewnieniem pracownikom bezpieczeństwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zastanawiam się czy górnik to taki stwór tylko roszczeniowy,czy zastanowił się czy nie warto przez miesiąc pocierpieć i stracić trochę więcej czasu i być zdrowym i może zauważą że są też inni którzy muszą też dłużej siedzieć w pracy A jeżeli chodzi o poczekalni i wyjazd ,pomimo że bębni się o koronawirusie to sami jesteście sobie winni waszemu zachowaniu pod szybem w czasie wyjazdu zachowujecie się jak stado ! nikt was nie zwolnił od myślenia a niewłaściwe zachowanie nie powinno być akceptowane,jesteście jak przedszkolaki które powinne mieć przedszkolankę która powinna was upominać jak się należy zachować!!!
Czy można prosić szanowną redakcje o artykuły, na których obecnie kopalniach stwierdzono nowe zarażenia. Z pewnych źródeł to oprócz marcela, również murcki-Staszic, a od wczoraj Sosnica. Prosze o rzetelne informacje dla załóg górniczych - to wasz obowiązek. Pozdrawiam
Ochrona, ochrona,ochrona !!! Szczególnie trzeba chronić ratowników!!! Takie hasło a do pracy w Halembie przychodzi kierownik Stacji Ratowniczej z gorączką i nic sobie nie robi z możliwości zarażenia tych najbardziej (niby) niezbędnych!!! Gdzie jest jego logiczne myślenie, gdzie odpowiedzialność. Zresztą po tym człowieku nie można się wiele spodziewać
R. M. maseczki są wydawane po dwie, jeśli robisz na dole lub na przeróbce należą Ci się dwie, co do stłoczenia ludzi, zgadzam się, przeróbce zmienili godziny pracy po to aby nie stykali się z dolowcami, ponoć :)) ale jak przeróbka w chodzi na bramę do pracy to dolowcy wychodzą, na nadszybiu podobna sytuacja, godzina po 6 rano, miało być pusto a tam tłum dolowcow, dojscie do nas na przeróbkę przez nadszybie, praca na stanowiskach gdzie ma się kontakt z osobami spoza kopalni , owszem płyny dezynfekujące są ale rękawiczek brak, skoro do sklepu jest obowiązek zakładania rękawiczek to dlaczego na kopalniach w kontaktach z klientami ich niema? Trzeba mieć swoje, dziś sztab kryzysowy nas poinformował że skoro mamy płyny to rękawiczki nam nie potrzebne, nowe zarządzenie, pan że sztabu nie umiał się określić kto je wydał,klientów jest dużo, sprzedaż węgla cały czas jest, nie każdy klient bierze sobie do serca zagrożenie, kopalnia to nie tylko dół,
Skoro ograniczona została ilość osób w szoli, to dlaczego konsekwencje tego maja ponosić górnicy? Zamiast o 14.00 wyjeżdża się 14.30. Nikt górnikowi za to nie zapłaci. Wyjazdy powinny się rozpoczynać stosunkowo wcześniej aby 14.05 max 14.10 wszyscy byli już wyjechani. Dlaczego okrada się górników z czasu pracy? To raz. Dwa, to chwalenie się dezynfekcją łaźni ... kpina. Myjka pod ciśnieniem i woda nie zdezynfekują łaźni. Trzy, na niektórych kopalniach nie ma butelkowanej wody gazowanej i każdy nalewa sobie tzw. zeltra z kranu. Piją z gwinta, dotykają nim kranu, a potem kolejna osoba z tego kranu nalewa. No i jeszcze ta konieczność jazdy w maseczkach ochronnych ... no, powiedzmy wprost, w maseczkach przeciwpyłowych. Po szychcie w nieco cieplejszym rejonie te maseczki są przemoczone, brudne, śmierdzą, a górnik musi w nich jeszcze wyjechać na powierzchnię. Powinny być przydzielone po dwie maseczki na szychtę. Wielu rzeczy nie da się uniknąć - wszyscy dotykamy wagoników pociągu osobowego, kolejek podwieszanych, narzędzi, materiału, czytników RCP czy przykładamy słuchawkę telefonu do ucha. Ja jestem przerażony, bo zdaję sobie sprawę, ze środki bezpieczeństwa podjęte przez pracodawcę są dalece niewystarczające.
Maski są ok to klasa fpp2 lub fpp3, ale bezsens to 10 osób s w szoli, wyjazd przez to się wydłuża a i tak wszyscy stoją stłoczeni w poczekalni, jak każdy ma taką maskę założona to ryzyko infekcji jest znikome
Dść tych kpin wyjazdy tłoczymy sie 20 min po czasie!wydobycie w prasie to pięknie wygląda i nic więcej!
20 pracownikow ?. Na podziale, na lazni, na lampowni, na szybie, w osobowym, na dworcu, w rejonie pracy, na dworcu, w osobowym, na szybie, na lazni kazdy na do czynienia z wieksza iloscia osob niz 20 . Niestety zaczelo sie !!!
Czy procedury zadziałały prawidłowo to się dowiemy w przeciągu 2 może 3 najbliższych tygodni :/
Przy jeździe szybem tłoczno jak było tak jest dalej,niech mi ktoś powie ile ta maska przeciwpyłowa uchroni nas przed wirusem??? Na łaźni niema żadnej ochrony.