Z modelu opracowanego przy wykorzystaniu sztucznej nteligencji przez spółkę ExMetrix zajmującą się prognozowaniem gospodarczym i społecznym, wynika, że liczba osób zarażonych w Polsce może wynieść około 9 tys. i powinna zostać osiągnięta w okolicach 20 kwietnia 2020. Oznacza to, że być może życie wróci do normalności w maju-czerwcu.
Model sugeruje, że czas trwania pandemii w Polsce będzie nieco dłuższy niż w Chinach. Od pierwszego odnotowanego przypadku do osiągnięcia maksimum upłynie u nas prawdopodobnie około 48 dni. W Chinach było to około 40 dni. Najszybszy przyrost osób zakażonych może wynieść około 400 na dobę i nastąpi w okresie 28 marca – 8 kwietnia (między 25 a 35 dniem epidemii).
Po 8 kwietnia liczba zachorowań powinna rosnąć w wolniejszym tempie, zaś bardzo wyraźne zahamowanie powinno być widoczne około 15 kwietnia.
Prognozy zbudowano w oparciu o oficjalne dane. Nie wiadomo jednak, na ile są one dokładne i jaka jest liczba ukrytych przypadków zakażeń.
Autorzy prognozy podkreślają, że budując model przebiegu epidemii w Polsce, przeanalizowany został jej przebieg w krajach, w których COVID-19 rozwinął się wcześniej niż w Polsce, czyli w Chinach, Korei Południowej, Japonii, niektórych krajach europejskich oraz USA.
W budowie modelu przebiegu epidemii wirusa zostały uwzględnione następujące obszary informacyjne:
- dotychczasowy przebieg pandemii w wielu krajach,
- czynniki meteorologiczne,
- stan opieki zdrowotnej w danym kraju,
- stan kondycji zdrowotnej społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem czynników ryzyka takich jak,
- choroby onkologiczne, kardiologiczne, cukrzyca, i otyłość,
- strukturę demograficzną społeczeństwa.
Autorzy szczególnie zwracali uwagę na odsetek ludzi w podeszłym wieku, poziom restrykcji stosowanych przez władze i przestrzeganie ich przez obywateli.
Model został zbudowany przy wykorzystaniu technologii z zakresu sztucznej inteligencji (sieci neuronowe i symulowane wyżarzanie). Technologia ta pozwoliła oszacować wpływ informacji z wymienionych obszarów na takie parametry krzywej zakażeń, jak: nachylenie – odzwierciedlające przyrost liczby zakażonych w danej chwili oraz rozpiętość – pozwalająca określić maksymalny pułap liczby zachorowań oraz czas trwania epidemii.
- Przy budowie modelu założyliśmy że statystyki w krajach dotkniętych COVID-19 nie były zatajane ani sztucznie modyfikowane – podkreślają autorzy prognozy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.