Czescy ratownicy wywieźli na powierzchnię ciało jednego z polskich górników, którzy zginęli w katastrofie w kopalni CSM w Stonawie, 20 grudnia 2018 r. Jak podała gazeta Denik.cz, miało do tego dojść na pierwszej zmianie, we wtorek, 23 kwietnia br. Informacja ta nie została jednak potwierdzona oficjalnie przez OKD. 23 kwietnia br. rzecznik czeskiej spółki węglowej był nieosiągalny.
Wiadomo jednak, że czescy ratownicy wciąż prowadzą akcję mającą na celu dotarcie do wszystkich dziewięciu ciał, które od dnia katastrofy były uwiezione w podziemnych wyrobiskach zakładu górniczego w Stonawie. Najprawdopodobniej zakończyła się też wizja przeprowadzona przez lekarza medycyny oraz policję i prokuraturę, której warunkiem było wydanie zgody na wywiezienie ciał.
Podczas ostatniej konferencji prasowej 10 kwietnia br. ratownicy zaprezentowali dziennikarzom plan działania. Dotarcie do zwłok pierwszych pięciu górników znajdujących się w chodniku i w przodku miało nastąpić najpóźniej do końca kwietnia. Ewakuowanie ciał tych, którzy w momencie wybuchu metanu pracowali w ścianie, najpóźniej do połowy maja br.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.