Coraz więcej firm liczy, że w I kwartale szybciej dostanie pieniądze od kontrahentów, niż poprzednio - wynika z badania "Portfel należności polskich przedsiębiorstw". Dodano, że w IV kwartale 2018 r. rósł odsetek firm, dla których zatory płatnicze były barierą rozwoju.
Według badania Krajowego Rejestru Długów i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych "Portfel należności polskich przedsiębiorstw", już ponad połowa przedsiębiorstw (59,5 proc.) przyznaje, że nieuregulowane w terminie należności są dla nich problem w prowadzeniu działalności.
Badanie przeprowadzone w styczniu 2019 r. wskazuje, że średni odsetek przeterminowanych należności w portfelach polskich przedsiębiorstw wynosi 25,6 proc. "W przeliczeniu na złotówki oznacza to, że z każdego 1000 zł widniejącego na fakturze, 256 zł nie zostało przelane na konto sprzedawcy. Dla porównania, w ubiegłym kwartale było to jeszcze 220 zł" - czytamy w badaniu.
Wyjaśniono, że im większy odsetek przeterminowanych należności w portfelach polskich firm, tym większe prawdopodobieństwo powstania zatorów płatniczych, zwłaszcza w mikroprzedsiębiorstwach czy w takich branżach jak budownictwo.
Jak powiedział PAP prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, opóźnienia w płatnościach od kontrahentów w widoczny sposób zmniejszają konkurencyjność przedsiębiorstw na rynku.
- Obecnie już ponad 37 proc. firm z powodu opóźnień musi ograniczyć inwestycje, 29 proc. firm nie może regulować terminowo własnych zobowiązań, a co dziesiąta firma ma kłopot z wprowadzeniem nowych produktów na rynek - wyliczył Łącki. Podkreślił, że przedsiębiorstwa, które nie mogą swobodnie inwestować i wprowadzać na rynek nowych produktów, nie mogą się też rozwijać.
Jak zwraca uwagę, cytowany w badaniu, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki, o pięć dni wydłużył się przeciętny okres przeterminowania faktur. Podczas gdy w zeszłym kwartale firmy czekały na zapłatę od kontrahentów średnio trzy miesiące i dziewięć dni, teraz muszą czekać trzy miesiące i 14 dni.
- Ale są wśród nich przedsiębiorcy, którzy czekają na płatności od kontrahentów ponad rok. Ich liczba niepokojąco rośnie - podkreślił.
Zwrócił uwagę na rozbieżność w postawach między dużymi a małymi i średnimi firmami.
- Te pierwsze zlecają do windykacji przeterminowane faktury bardzo szybko, często w pierwszym miesiącu od upływu terminu płatności. Te drugie po kilku, a nierzadko po kilkunastu miesiącach. I przez to tracą - wyjaśnił.
Według badania wartość Indeksu Należności Przedsiębiorstw (INP) w styczniu 2019 r. wyniosła 89,2 punktu - czyli o 0,6 pkt mniej niż trzy miesiące temu i 2,9 mniej niż rok temu. Im mniejsza wartość INP, tym większe problemy z zatorami płatniczymi - wyjaśnili autorzy badania. Wskazali też na optymizm przedsiębiorców, że w kolejnych trzech miesiącach klienci będą płacić lepiej.
O ile w poprzedniej edycji badania co czwarte przedsiębiorstwo prognozowało, że problem z nieterminowym regulowaniem należności przez klientów wystąpi w większej skali niż dotychczas, o tyle obecnie takie obawy ma co piąta firma. Jednocześnie wzrósł odsetek przedsiębiorców, którzy spodziewają się, że problemy z wyegzekwowaniem należności od klientów nie będą występować (z 6,6 proc. do 11,8 proc.).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.