Pytania bez odpowiedzi
Przewodniczący komisji przyznał również, że wciąż nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, co było ostateczną przyczyną śmierci górników, mimo zleconych sekcji zwłok.
- To mogły być obrażenia wielonarządowe spowodowane czynnikami mechanicznymi. Mogło również dojść do uduszenia czy utopienia, ponieważ w pewnym momencie atmosfera była niezdatna do oddychania, jak również wyrobiska zostały zalane – wyliczał Rawicki.
W tej chwili trudno również odpowiedzieć na pytanie, kiedy będzie możliwe wznowienie wydobycia w odciętym obecnie rejonie.
Do tej pory komisja przesłuchała w charakterze świadków 35 osób. Dalsze prace będą się skupiały na przesłuchaniach kolejnych świadków oraz analizie dokumentacji i wykonywaniu dalszych badań i analiz. Jak zaznaczył Rawicki, materiałem do przeanalizowania pozostają wciąż m.in. nagrania taśm zarejestrowanych podczas akcji ratowniczej (razem to kilkaset godzin nagrań) czy odczyt danych ze specjalistycznego sprzętu z zakresu geomechaniki i zagrożenia tąpaniami (w tym przypadku wyniki danych, które trzeba przeanalizować, można liczyć w tysiącach odczytów). Komisja zgodnie z zarządzeniem prezesa WUG powinna zakończyć prace do 10 sierpnia, ale z uwagi na ogrom pracy i skomplikowany charakter badań, jej prace mogą zostać przedłużone. Kolejne posiedzenie zaplanowano na 18 lipca.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.