Zastęp ratowników górniczych Południowego Koncernu Węglowego triumfował w Centralnych Zawodach Ratownictwa Górniczego, które rozegrano w dniach 9-10 października na terenie Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Drugie miejsce na podium zajął zespół reprezentujący Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, a trzecie przypadło w udziale drużynie kopalni Bobrek należącej do spółki Węglokoks Kraj.
W szranki współzawodnictwa stanęły zespoły: PKW, Węglokoksu Kraj – KWK Bobrek, kopalń: Ruda – ruch Bielszowice, kopalni ROW ruch Chwałowice, Sośnica i Mysłowice Wesoła (PGG), ruchu Knurów kopalni Knurów-Szczygłowice, SRK oraz ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka.
- Za nami bardzo trudne zawody, do których przygotowywaliśmy się cały rok. Najtrudniejszym elementem był zdecydowanie transport rannego z wyrobiska i zabezpieczenie go, a także reanimacja tego poszkodowanego – przyznał Jakub Malina, kierownik Stacji Ratownictwa Górniczego kopalni Janina.
- Ratownicy otrzymali zadanie zlokalizowania dwóch poszkodowanych w warunkach występowania atmosfery beztlenowej, wysokiego stężenia metanu w wyrobisku o wysokości ok. 90 cm. Oceniana była praca kierownika akcji ratowniczej w bazie, wydawanie poleceń, podejmowanie decyzji, a także praca ratowników w aparatach. A zatem ocenie poddaliśmy cały szereg działań związanych z procedurami ratowniczymi określonymi w przepisach. To jest podczas takich zawodów najistotniejsze. Chodzi oto, aby akcja prowadzona była w sposób bezpieczny i skuteczny. Poziom poszczególnych drużyn był wysoki i bardzo wyrównany. Oczywiście ratownicy nie znali wcześniej zadań, które otrzymali do wykonania. Musieli więc przygotować się na wiele scenariuszy – przyznał Przemysław Kotniewicz, sędzia zawodów, na co dzień dyrektor Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Z kolei to, w jaki sposób ratownicy górniczy oceniali stan zdrowia poszkodowanych, leżało już w kompetencjach arbitrów z Centrum Symulacji Medycznych w Zabrzu.
- Rannych należało zbadać pod względem urazowym i odpowiednio zareagować na zatrzymanie krążenia, a więc przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową – zwróciła uwagę Natalia Sokołów, ratownik medyczny z Centrum Symulacji Medycznych w Zabrzu.
Ratownicy świetnie sobie z tym radzili.
Radości z drugiego miejsca nie kryli także ratownicy reprezentujący SRK CZOK.
- Otrzymaliśmy informację, że wystąpił wstrząs wysokoenergetycznych w zrobach ściany przy chodniku granicznym czwartym i poszukiwani s dwaj górnicy, którzy nie zdążyli wycofać się z zagrożonego rejonu. Jeden z poszkodowanych niestety został przez nas znaleziony bez oznak życia, drugi z kolei, z obrażeniami lewego podudzia, został zaopatrzony w aparat oddechowy, wytransportowany z zagrożonego rejonu i przekazany służbom medycznym – opisywał zadanie Grzegorz Wątroba, zastępowy drużyny ratowniczej SRK.
- Drugie miejsce cieszy, ale pozostaje niedosyt. My zawsze idziemy po żywych, a na zawodach po pierwsze miejsce – dodał.
Nagrody zwycięzcom i uczestnikom mistrzowskich zmagań wręczyli: Mirosław Bagiński, prezes zarządu CSRG w Bytomiu oraz dr inż. Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.
Wśród zaproszonych gości obecny był m.in. Łukasz Deja, prezes Polskiej Grupy Górniczej, a także dyrektorzy kopalń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.