- Nie jestem z Górnego Śląska i nie wiem, czy moje dzieci będą pracowały w przyszłości w JSW. Ale, gdy patrzę na ludzi, których dzieci za dekadę lub dwie mają pracować w tej spółce, to wiem dobrze, że jeśli dzisiaj nie zadba się o nasze sprawy tutaj w Brukseli, jeśli przegapimy je, to szanse będą mizerne - mówi Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej w rozmowie z "Trybuną Górniczą".
- Zostając menedżerem w spółce zatrudniającej ponad 20 tys. pracowników i pełniącej niezwykle ważną rolę w życiu regionu, nie przyszedłem po to, aby nią administrować, podpisywać delegacje i przelewy. Należało stworzyć wieloletnią strategię firmy do 2030 r., bo gdy bierze się pieniądze z giełdy i pożycza od banków, to trzeba mieć wizję przyszłości. Jeśli dzieci naszych pracowników mają pracować w JSW za dwie dekady, musimy zadbać o to już teraz - mówi Daniel Ozon, który rozmawiał z dziennikarzem "Trybuny Górniczej" i portalu netTG.pl Witoldem Gałązką w Brukseli, tu po zakończeniu międzynarodowej konferencji "From Coal to Steel", którą JSW zorganizowała w stolicy Unii Europejskiej, zapraszając do udziału w dyskusji wysokich przedstawicieli Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, polityków, naukowaców i ekspertów oraz przedstawicieli największych producentów sektora stalowego w Europie, Indiach i Chinach.
- W unijnych regulacjach jest tak, że co chwilę mogą pojawić się jakieś nowe, niespodziewane obostrzenia, a to na emisję, a to na hałas, czy wiele innych parametrów. Dlatego właśnie musimy skutecznie przebić się na rynek Unii Europejskiej i wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Musimy twardo walczyć o przyszłość – mówi Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej i gospodarz brukselskiej konferencji "Od węgla do stali".
Wywiad ukaże się w czwartek w Trybunie Górniczej i na portalu netTG.pl.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.