Na terenie dystrybucyjnym Taurona energetycy przywrócili zasilanie do 100 tys. klientów, jednak 90 tys. odbiorców w dalszym ciągu pozostaje bez prądu - poinformowała w niedzielę (29 października) spółka. Stale wieje silny wiatr, a w wielu miejscach pada ulewny deszcz.
Spółka podkreśla, że wciąż najtrudniejsza sytuacja jest na Dolnym Śląsku, gdzie orkan wyrządził najwięcej szkód - "bez zasilania pozostaje jeszcze 53 tys. odbiorców."
Nieco lepiej sytuacja wygląda "w województwie śląskim bez zasilania jest 10 tys. odbiorców, małopolskim 18 tys. i opolskim 10 tys".
"W okolicach Lubania na jedną z linii energetycznych przewróciło się ok 40 drzew. Jest 13 złamanych i uszkodzonych słupów oraz wiele zerwanych przewodów elektrycznych. Trudna sytuacja jest także w okolicach Jeleniej Góry, Głogowa i Lubina, gdzie w wielu miejscach trzeba całkiem odbudować zniszczone fragmenty sieci energetycznych" - czytamy w komunikacie.
Jak poinformowano pomimo ciężkich warunków atmosferycznych "opady deszczu, silny wiatr z miejscowymi bardzo mocnymi podmuchami, lokalne wyładowania atmosferyczne, przelotny śnieg i grad" prace są kontynuowane tam, gdzie warunki atmosferyczne na to pozwalają.
"W kulminacyjnym momencie orkanu na obszarze spółki bez zasilania było ponad 190 tys. odbiorców" - czytamy w komunikacie Taurona.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.