Wszystkie linie kolejowe w Polsce są przejezdne - poinformował w sobotę (7 października) rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec. Utrudnienia na kolei były skutkiem nawałnic, które przeszły nad zachodnią Polską w czwartek oraz w nocy z czwartku na piątek.
"W nocy z piątku na sobotę, po włączeniu zasilania zewnętrznego i sprawdzeniu sieci trakcyjnej pociągi pojechały na węźle zielonogórskim" - podał rzecznik PKP PLK w sobotnim komunikacie przesłanym PAP.
Od godz. 12 - jak wynika z przekazanych informacji - przywrócona będzie jazda na trasie Oleśnica - Twardogóra - Ostrów Wielkopolski bez komunikacji zastępczej. To ostatni odcinek, na którym trwa jeszcze sprawdzanie sieci.
"Strona niemiecka przyjmuje pociągi tylko na regionalnych przejściach Szczecin Gumieńce - Tantow oraz Zgorzelec - Goerlitz. Nadal nie ma przejazdu z Rzepina do Frankfurtu nad Odrą, którędy jeżdżą pociągi do i z Berlina" - czytamy w komunikacie PKP PLK.
Akcję usuwania skutków nawałnicy koordynował specjalny sztab z udziałem przedstawicieli PKP Polskich Linii Kolejowych SA oraz przewoźników.
"Na torach działało blisko 70 jednostek technicznych do naprawy sieci trakcyjnej, pociągi kolejowego ratownictwa technicznego, 23 dodatkowe lokomotywy spalinowe oraz do 160 zespołów usuwania awarii" - podał Siemieniec.
Według PKP PLK na ograniczenie negatywnych skutków wichury wpływa usuwanie drzew rosnących obok linii kolejowych.
"Te działania zarządcy infrastruktury minimalizują zagrożenia dla podróżnych pociągów i blokowanie ruchu kolejowego" - podkreślił rzecznik kolei.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.