Kurs eurozłotego może rosnąć w tym tygodniu osiągając poziom około 4,25, ze względu na zaplanowane na środę i czwartek wystąpienia prezes Fed przed amerykańskim Kongresem - uważają analitycy. Na rynku długu większy popyt widoczny jest w przypadku papierów 2-letnich i zmiennokuponowych, natomiast długi koniec krzywej może - zdaniem ekspertów - czekać korekta.
- Jest pewna szansa, że EUR/PLN będzie w tym tygodniu szedł w górę, ze względu na półroczne sprawozdanie Janet Yellen przed komisjami w Kongresie. Będzie to dla prezes Fed dobra okazja do zarysowania planów polityki monetarnej do końca tego roku i podtrzymania trzech podwyżek stóp procentowych w tym roku oraz rozpoczęcia redukcji bilansu banku w III lub IV kwartale - powiedział PAP Biznes Jarosław Kosaty z DM PKO BP.
- Eurozłoty może wzrosnąć w tym tygodniu do 4,25, jeżeli właśnie taki komunikat przekaże prezes Yellen - dodał.
W ocenie Kosatego dobre dane z rynku pracy za czerwiec pozwalają Fed na utrzymanie obecnej, lekko jastrzębiej, retoryki.
- Najlepsza z punktu widzenia komunikacyjnego byłaby dla Fed podwyżka stóp procentowych we wrześniu i ogłoszenie redukcji bilansu od października. Gdyby Fed wstrzymał się z podniesieniem stóp do grudnia, dane mogłyby się do tego czasu pogorszyć i tym samym uniemożliwić ten ruch - powiedział.
- Na ten moment dane z rynku pracy są na tyle dobrze, że uzasadniają kontynuację zacieśniania polityki monetarnej. Rynek obawia się o spadek tempa inflacji, jednak sam Fed ocenia to spowolnienie jako tymczasowe i składa jest na karb czynników przejściowych - dodał.
Zdaniem Roberta Abramowicza, dilera SPW mBanku, na rynku długu zakupy obligacji napędza zapowiadane ograniczenie podaży na rynku pierwotnym w lipcu. Większym popytem cieszą się obligacje 2-letnie oraz zmiennokuponowe. Z kolei dług dziesięcioletni może w najbliższym czasie powrócić do wzrostów rentowności - dodał.
- Obecnie widzimy spory popyt na krótkoterminowe papiery i obligacje zmiennokuponowe, głównie ze strony krajowych asset managerów i funduszy pieniężnych - powiedział PAP Biznes diler.
- Długi koniec jest natomiast ciężki, od piątku zyskał 40-50 groszy, teraz jest cały czas oferowany. To tylko kwestia czasu, kiedy nastąpi kolejna wyprzedaż na rynku polskim. W poprzednim tygodniu mocno oferowany był również pięcioletni segment - dzisiaj już jest trochę lepiej, wracamy do stabilizacji - dodał.
Diler ocenił, że inwestorzy zagraniczni głównie redukowali w ostatnim czasie portfele długoterminowych papierów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.