Spółka PGE, która w piątek zawarła warunkową umowę na zakup od francuskiego EDF ośmiu elektrociepłowni w największych polskich aglomeracjach, nie przewiduje zmian cen dla dotychczasowych klientów. Dzięki tej transakcji PGE będzie kontrolowała 45 proc. polskiej energetyki.
- Na dzień dzisiejszy nie zakładamy, ani przewidujemy żadnych ruchów cenowych - powiedział prezes PGE Henryk Baranowski w piątek na konferencji prasowej. Przypomniał, że ceny ciepła są w Polsce regulowane i taryfowane, więc w ich sprawie "dużo do powiedzenia ma prezes Urzędu Regulacji Energetyki".
PGE poinformowała w piątek, że za ponad 4,5 mld zł zawarła warunkową umowę zakupu aktywów francuskiego EDF w Polsce. Po zakończeniu tej transakcji spółka stanie się największym dostawcą ciepła w polskich aglomeracjach. PGE chce, by transakcja - którą określiła jako "strategiczną" - została zakończona do stycznia 2018 r. Przedtem musi jednak uzyskać zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz ministra energii, zgodę na odstąpienie od prawa pierwokupu od Prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Francuski koncern musi zaś dostać zgodę na transakcję od odpowiednich władz rządowych we Francji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.