W 2015 r. Grupa PKP Cargo zanotowała 31,6 mln zł zysku netto, wobec 78 mln zł w 2014 r. i przewiozła 116 mln ton towarów (wzrost o 5 proc. rdr) - poinformował w piątek (18 marca) prezes PKP Cargo Maciej Libiszewski. Jak wyjaśnił, w 2015 r. branża przewozowa odczuła problemy polskiego górnictwa.
- W ubiegłym roku nasze otoczenie rynkowe było dość wymagające, branża przewozowa odczuła problemy polskiego górnictwa, widzimy też, że od początku roku przyhamowały inwestycje na kolei związane z nową perspektywą unijną. To wszystko miało wpływ na naszej wyniki - powiedział Libiszewski.
- Pomimo malejącego rynku nie tylko nie straciliśmy, ale zwiększyliśmy swoje udziały w przewozach węgla. Dla nas problemem zawsze był tzw. szczyt przewozowy - dodał. Jak wyjaśnił, szczyt ten przypadał zazwyczaj na październik i listopad, gdy okazywało się, że spółka ma za mało wagonów do transportu. - W zeszłym roku nie było w zasadzie takiego zdarzenia jak szczyt przewozowy, bo przewozy zostały rozłożone na kilka miesięcy i mamy nadzieje, że uda nam się to kontynuować - dodał.
Udział grupy PKP Cargo w polskim rynku kolejowym przewozów towarowych wyniósł w 2015 r. 55,8 proc. pod względem pracy przewozowej i 47,7 proc. pod względem masy. Jak wskazał Libiszewski pomimo zawirowań na rynku w 2015 r. przychód grupy PKP Cargo wyniósł 4,55 mld zł (wzrost o 7 proc. rdr), przy kosztach operacyjnych na poziomie 4,5 mld zł (wzrost o 8 proc. rdr).
- Ważnym elementem optymalizacji kosztów był zrealizowany w 2015 r. program dobrowolnych odejść. Pożegnaliśmy 4 tys. pracowników, to oznacza dla nas minimum 130 mln zł oszczędności rocznie - dodał Libiszewski.
Zaznaczył, że spółka nie zmieniła strategii, przedstawionej przez poprzedni zarząd. - Jesteśmy cały czas na etapie przyglądania się procesom, które zostały już w spółce zapoczątkowane. Chcemy wzmacniać się na rynkach zagranicznych i rozwijać przewozy intermodalne - powiedział.
Wskazał, że główne cele, jakie PKP Cargo będzie w najbliższym czasie realizować to utrzymanie pozycji lidera kolejowego w obszarze przewozów towarowych w kraju, kompleksowa obsługa ruchu towarowego, oraz zdobycie pozycji wiodącego operatora intermodalnego w Europie.
- Najważniejsza dla nas w najbliższym czasie będzie komplementarność, czyli to, aby, to nie klient martwił się oto jak ma przewieźć towar, tylko żebyśmy my martwili się o realizację usługi. Dlatego istotne jest odejście od pionizacji i centralizacji w zarządzaniu zaproponowanej w ostatnich latach, która sprawdza się np.: w bankach i firmach ubezpieczeniowych czy innych instytucjach finansowych a nie w firmie logistycznej i spedycyjnej, w której decyzje podejmowane muszą być szybko - dodał Libiszewski.
Zapowiedział, że spółka w najbliższym czasie nie będzie "rywalizować ceną" o klientów. - Ostatnie lata to okres walki ceną, ta cena spadła o kilka nawet o kilkanaście procent. (...) Musimy myśleć o tym żeby skończyć z rywalizacją cenową, my będziemy rywalizować jakością, będziemy rywalizować wiedzą kolejarską (...). Dlatego wracamy do ludzi sprawdzonych i doświadczonych, do ludzi, którzy na kolei spędzili połowę swojego życia, jeśli nie całe, wracamy do ludzi, którzy doskonale wiedzą, co robić i niczego nie trzeba im tłumaczyć. Na tym opieramy strategię naszego sukcesu na przyszłość - wskazał.
Poinformował, że spółka ma dostęp do ponad 1 mld zł środków na inwestycje, z czego 280 mln zł stanowi gotówka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.