Na początku stycznia przyszłego roku rozpoczną się na terenie Przemyśla (Podkarpackie) i okolicznych gmin poszukiwania złóż gazu.
Jak tłumaczył w poniedziałek (23 listopada) na konferencji prasowej w Przemyślu Jakub Siewko z PGNiG, złoże "Przemyśl", którego eksploatacja rozpoczęła się już w latach 60., to największe złoże gazu ziemnego, z którego czerpie spółka.
- Nasze prace i ten projekt mają służyć temu, aby sprawdzić, czy są możliwości utrzymać ten poziom wydobycia gazu ziemnego, jaki jest obecnie, a może nawet go zwiększyć. To część strategii naszej firmy. Obecnie dostarczamy na rynek rocznie ok. 4,5 mld m sześc. gazu, resztę sprowadzamy głównie z kierunku wschodniego. Zależy nam, aby w jak największym stopniu gaz był z naszych źródeł - podkreślił.
Siewko przypomniał, że 1/3 złóż węglowodorów, z których czerpie PGNiG, znajduje się na Podkarpaciu. Nie powiedział, ile spółka spodziewa się znaleźć jeszcze gazu w złożu "Przemyśl".
- To okaże się po badaniach. Wiemy, że złoże ma skomplikowaną budowę. Naszym celem jest utrzymać produkcję, żeby mogła trwać przez dekadę, a może przez dwie. Mamy tu olbrzymią infrastrukturę, zatrudniamy sporo ludzi i żeby ta infrastruktura pracowała, musi być odpowiednia ilość wydobycia - zaznaczył Siewko.
Jak powiedział podczas konferencji Piotr Hrycewicz z Ośrodka Kopalń Przemyśl, do wydobycia ze złoża pozostało jeszcze ok. 9,5 mld m sześc. surowca.
- Mamy nadzieję, że po tych badaniach ta ilość znacznie się zwiększy - dodał.
Powierzchnia złoża "Przemyśl" wynosi 226,5 km kw. Od początku eksploatacji wykonano 540 odwiertów, z czego 313 jest nadal w użyciu. Łączna głębokość odwiertów to prawie 1 tys. km. Szacowana wartość zasobów to 72,6 mld m sześć., dotychczas wydobyto 63,1 mld m sześc.
Hrycewicz zaznaczył, że na terenie ośrodka jest sześć kopalń gazu.
- Zatrudniamy 230 osób; liczymy, że jak znajdziemy dodatkowy gaz, pracę znajdzie jeszcze więcej osób.
Badania na zlecenie PGNiG przeprowadzi Geofizyka Kraków. Jak zaznaczył Tomasz Świętoń z tej firmy, badania będzie polegało na zrobieniu tzw. zdjęcia sejsmicznego metodą 3d.
- Trudność w tym przypadku będzie polegała na tym, że obszar badań obejmuje głównie Przemyśl, czyli teren silnie zurbanizowany. Cały obszar, na którym wzbudzać będziemy wibrację, to ok. 160 km kw., a 300 km kw. to obszar odbioru - z takiej powierzchni będziemy rejestrować dane - zaznaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.