- Unia energetyczna, za którą optowaliśmy - czyli wspólne zakupy, solidarność energetyczną - była bardzo dobrym rozwiązaniem. Tylko w pewnym momencie pani premier, godząc się na dekarbonizację, postawiła polski węgiel i energetykę w trudnej sytuacji - stwierdza przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Piotr Duda:
- W Unii Europejskiej jeśli chodzi o energetykę jest więcej biznesu niż jakiejkolwiek racjonalności. Dziś Unia ma większy problem z Grecją niż ze sprawami energetyki, ale ten problem jest i musimy się mu przyglądać. Jako strona społeczna mówimy, że musimy odkręcić sprawę kolejnego pakietu klimatycznego, bo to jest dla nas nie do przyjęcia. Szkoda, że nie mamy po swojej stronie polskiego rządu.
Nie mówimy, że nie chcemy zielonych, ekologicznych miejsc pracy, ale na to potrzeba czasu. Uważamy, że z węgla też można produkować tanią, dobrą i przyjazną dla środowiska energię, tylko my na to potrzebujemy czasu. Trzeba korzystać z tych dobrodziejstw, które mamy. A mamy 92 proc. energii z węgla kamiennego oraz brunatnego i tego się powinniśmy trzymać, tylko trzeba inwestować. Przez ostatnie kilkanaście lat to wszystko zostało w naszym kraju zaniedbane.
Jeśli chodzi o ograniczenie emisji, to ograniczać musi się nie tylko Unia, ale cały świat, bo my wykonaliśmy protokół z Kioto z nawiązką, a Rosjanie mówią, że nie będą się do niego stosować, bo to nie jest korzystne dla ich gospodarki. Musimy się zdecydować, bo co z tego, że stosując się do kolejnego pakietu klimatycznego będziemy płacić kary za emisję, jeśli nasza gospodarka stanie się niekonkurencyjna, a miejsca pracy uciekną za wschodnią granicę. Nie o to chodzi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.