Trwa akcja ratunkowa w ruchu Śląsk. Nadal nie dotarto do dwóch górników odciętych od świata wskutek wstrząsu, do którego doszło w kopalni Wujek-Śląsk, zakładzie należącym do Katowickiego Holdingu Węglowego.
"Kombajn wydrążył chodnik do odległości 166. metra, licząc w linii prostej od wejścia do wyrobisk. Wiertnica pracuje, jest poniżej 174 metra" - zameldował w poniedziałek (27 kwietnia) o 8:00 Wojciech Jaros, rzecznik Holdingu.
Akcja trwa już dziesiątą dobę. 18 kwietnia na głębokości 1050 m doszło do odprężenia górotworu skutkiem czego był wstrząs. Z zagrożonego rejonu wycofano górników. Potem okazało się, że dwóch górników przebywających w tym rejonie nie zgłosiło się do bezpiecznej strefy.
Przypomnijmy. Kombajn pracuje od środy (22 kwietnia). W czwartek nad ranem od strony powierzchni rozpoczęła pracę wspomniana wiertnica. Ma ona wykonać otwór do niedostępnego rejonu. Gdy będzie gotowy, na głębokość ok. 1050 m zostanie opuszczona m.in. kamera. Dostarczy ją łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który dysponuje sprzętem do telewizyjnej inspekcji studni głębinowych. W niedzielę na powierzchni trwało spawanie kolejnych odcinków osadzanej w wierconym otworze rury...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ratownicy idą po wielką kumulację i wczasy na Antypodach z rodziną.
Czop sam jesteś nieźle tąpnięty...na siły natury człowieczek, nawet ze stacji tąpań jest jak szpilka w stogu siana i może wiesz co przewidzieć... swoją sraczkę a nie tąpnięcie. Więc pomyśl zanim palniesz następnego samobója chłopcze
proste i logiczne że niestety ale idą już tylko po ich ciała.. niestety każdy kumaty w takie cuda nie uwierzy... świeć Barbaro nad ich duszami!!!!
Ja jestem ciekawy...po co są stacje tąpań na kopalniach nadsztygarzy inzyniery itp. Przecież biorą pieniądze za to między innymi aby przewidzieć taki wstrząs nie rozumie...kto teraz odpowie za śmierć tych dwóch górników. Zwala wszystko na zjawisko naturalne na które człowiek nie ma wpływu...ale kasę na stacji tąpań biorą...
W takim tempie znajdziecie ich na Wszystkich Świętych, wiadomo, że nie przeżyli i po co ta cała gadka że ratują ich ??? idą po zwłoki i wszystko jasne
w nagłówku "górnictwu" w treści "Dostarczy ją Zakładu" Przepraszam, ale czy te artykuły są pisane przez małolata czy przez takiego lenia, że nawet nie chce się mu/jej przeczytać co się napisało ? I co jest rozumiane pod pojęciem "bezpiecznej strefy", co jest jej na wyposażeniu, kto prowadzi ewidencję, jak wygląda ?