Wszystkie elementy wiertnicy są już na miejscu. W tej chwili trwa ich montaż. Potrwa to jeszcze co najmniej kilka godzin ale już wiemy, że technicznie jesteśmy gotowi, aby podjąć to działanie - poinformował rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, w czasie briefingu, który zorganizowano w Katowicach przy ul. Śmiłowickiej.
To właśnie tam ma zostać wykonany odwiert, który ma umożliwić zlokalizowanie dwóch górników, którzy po sobotnim tąpnięciu w ruchu Śląsk kopalni Wujek nie wyjechali na powierzchnię. Poprzez odwiert mają być także podawane woda i żywność.
Szczegóły operacji, którą wykonuje Śląskie Towarzystwo Wiertnicze Dalbis, przedstawił Adrian Brol, dyrektor Zespołu Mierniczo-Geologicznego KHW.
- W niedzielę trwały prace mające na celu wytyczenie miejsca, czyli skrzyżowania ścieżki ścianowej z chodnikiem podścianowym - wyjaśnił Brol, który dodał, że odwiert ma mieć 1060 m długości. Dyrektor Zespołu oszacował także możliwy czas dotarcia na głebokość ponad 1000 m.
- Na bazie doświadczeń jakim dysponuje Holding szacujemy, że w okolicach majówki uda się dotrzeć do tej głebokości - stwierdził.
- Najtrudniejszym zadaniem jest pierwsza faza czyli przejście tzw, nadkładu, czyli czwartorzędow i trzeciorzędów. Później wyzwaniem bęzie wiercenie przez zsadniczy karbon, czyli te kolejne 750 m, gdzie natura może sprawić różnego rodzaju niespodziewane sytuacje. Możemy napotkać uskoki, których na podstawie dokumentacji nie jesteśmy w stanie przewidzieć - dodał Brol.
W galerii: Montaż wiertnicy w Katowicach-Panewnikach. 22 kwietnia, 2015 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal górniczy nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"w okolicach majówki" .... W okolicach radomia można spędzić weekend...jak KHW ma takich precyzyjnych derektorów to mnie nie dziwi, że nikt już z nimi nie chce rozmawiać .... pozostają im tylko Jaros-Briefy.
Jestesmy z wami bracia GÓRNICY..............