Wtorkowa (14 kwietnia) sesja na Wall Street nie przyniosła dużych zmian głównych indeksów. Słabsze od oczekiwań okazały się dane na temat sprzedaży detalicznej w USA w marcu, mieszany wydźwięk miały również publikowane wyniki kwartalne.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 59,66 pkt. (0,33 proc.) do 18.036,70 pkt.
S&P 500 zyskał 3,41 pkt. (0,16 proc.) i wyniósł 2.095,84 pkt.
Nasdaq Composite stracił 10,96 pkt. (0,22 proc.) i wyniósł 4.977,29 pkt.
- W najbliższym czasie rynek będzie prawdopodobnie wahał się w okolicy obecnych poziomów - ocenił Mark Luschini, główny strateg inwestycyjny w Janney Montgomery Scott.
Jego zdaniem na horyzoncie nie ma obecnie widocznych dużych zagrożeń dla amerykańskich indeksów giełdowych, z drugiej jednak strony dane makro napływające z gospodarki Stanów Zjednoczonych nie są na tyle dobre, aby uzasadniały one kolejną falę wzrostową na amerykańskich giełdach.
We wtorek słabsze od oczekiwań okazały się dane na temat sprzedaży detalicznej w USA. Wskaźnik w marcu wzrósł o 0,9 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 1,1 proc. mdm. W lutym sprzedaż detaliczna w USA spadła o 0,5 proc. mdm. po korekcie, wobec spadku o 0,6 proc. przed korektą.
Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA wzrosły w marcu o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI wzrósł również o 0,2 proc. mdm. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że PPI wzrośnie o 0,2 proc. mdm, po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,1 proc.
Zapasy niesprzedanych towarów w USA wzrosły w lutym o 0,3 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika o 0,2 proc. mdm.
We wtorek przed sesją lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne podały banki JPMorgan oraz Wells Fargo.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.