Poniedziałek (5 maja) był pierwszym w pełni roboczym dniem funkcjonowania darmowej komunikacji w Żorach - informuje Gazeta Wyborcza.
Po mieście kursuje siedem darmowych linii autobusowych. Mogą z nich korzystać wszyscy chętni. Płacić nie trzeba tylko w autobusach, które jeżdżą wyłącznie po Żorach (oraz w jednej linii, która wjeżdża też do Świerklan i Boguszowic). Wcześniej najtańszy bilet kosztował 2,4 zł.
Na razie każdego dnia miejskie autobusy przewożą ok. 1,3 tys. osób. Całe Żory mają zaś ok. 62 tys. mieszkańców.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wszystko pięknie ładnie Ale jak to zwykle bywa .Ma ta komunikacja masę chorób wieku dziecięcego. 1 Nowe nazwy starych przystanków. 2 Za duże spóźnienia,że darmowa to nie znaczy ,że ma jeździć między godzinami odjazdów. 3 Brak jakiejkolwiek wiadomości na rozkładach jazdy,do kogo dzwonić z reklamacją 4 No i oczywiście numeru interwencyjnego. 5 brak nazwy właściciela autobusów. Ciekawe jak długo to bezhołowie będzie trwać.ja przepracowałem w komunikacji 35 lat i coś na ten temat wiem I to na naszym