Poprawki o charakterze legislacyjnym zgłoszone zostały w czwartek (10 kwietnia) w Senacie do noweli ustawy o transporcie kolejowym, zgodnie z którą opłaty jakie przewoźnicy kolejowi płacą PKP PLK za korzystanie z infrastruktury kolejowej będą liczone na nowych zasadach.
Poprawki do nowelizacji o transporcie kolejowym, komercjalizacji PKP i Funduszu Kolejowym złożył w czwartek senator Stanisław Jurcewicz (PO), który wyjaśnił, że zaproponowane przez niego zmiany mają zapewnić spójność terminologiczną w ustawie. Głosowanie ws nowelizacji ma odbyć się w czwartek.
Nowelizacja dostosowuje polskie prawo do wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. ETS uznał w maju ub.r., że obowiązujące w Polsce przepisy, według których zarządzająca torami spółka PKP PLK naliczała opłaty za dostęp za tory, były źle sformułowane. W efekcie, przewoźnicy płacili więcej, niż by mogli.
Nowe prawo zakłada, że związane z infrastrukturą kolejową koszty, które dotąd finansowane były z dotacji budżetowej, mają być co do zasady finansowane z przychodów od przewoźników kolejowych, natomiast koszty, które dotychczas zarządca infrastruktury finansował z przychodów od przewoźników mają być finansowane z budżetu państwa.
Ponadto, likwiduje lukę prawną, dotyczącą sytuacji, kiedy prezes Urzędu Transportu Kolejowego odmówi zatwierdzenia proponowanego przez zarządcę infrastruktury cennika dostępu do torów. Jeżeli prezes UTK nie zatwierdzi propozycji stawek, to ustawa przewiduje stawkę dostępu do infrastruktury kolejowej w ostatnio zatwierdzonej wysokości.
Nowelizacja zakłada także przekazanie w tym roku PKP PLK 500 mln zł z Funduszu Kolejowego. Ma to pozwolić na prawidłowe wykonanie wyroku ETS i sfinansowanie obniżki stawki dostępu do torów średnio o około jedną piątą.
Według autorów nowela docelowo powoduje wzrost wydatków ze środków publicznych, w tym budżetu państwa, na funkcjonowanie infrastruktury kolejowej o ok. 900 mln zł w skali roku.
Stawki wyliczone zgodnie z wyrokiem ETS już obowiązują. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju pracuje natomiast nad rozporządzeniem, które dodatkowo regulowałoby sposób naliczania stawek i zapewniałoby ich trwałe obniżenie. To postulat od lat podnoszony przez przewoźników, którzy argumentują, że w Polsce tory należą do najdroższych na kontynencie, a ich stan jest fatalny.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.