Wolny rynek chwalą częściej osoby z dużych miast, wyższym wykształceniem i dochodami; niechętni wobec niego są bezrobotni czy gospodynie domowe - wynika z czwartkowego badania CBOS.
Centrum Badania Opinii Społecznej przypomina, że Leszek Balcerowicz przedstawił 25 lat temu pakiet reform gospodarczo-ustrojowych, umożliwiający transformację gospodarki. W styczniu 1990 r. plan ten popierało 42 proc. Polaków, a rok później 30 proc.
Z badania "Polacy o gospodarce wolnorynkowej" wynika, że pięć lat temu 48 proc. Polaków było zadowolonych z funkcjonowania wolnego rynku w Polsce, teraz - 37 proc. badanych; 52 proc. jest przeciwnego zdania.
"Tegoroczne oceny są jednak lepsze niż te z lat 2000 i 2006" - podkreślono.
Poglądy polityczne Polaków także mają wpływ na ocenę funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej. 65 proc. zwolenników PO z aprobatą mówi o wolnym rynku. Krytycznie na ten temat wypowiada się 72 proc. potencjalnych wyborców PiS. 52 proc. osób niezdecydowanych, na kogo będą głosować oraz 56 proc. osób niezamierzających brać udziału w ewentualnych wyborach wyraża niezadowolenie z działania wolnego rynku.
Wśród Polaków dominuje przekonanie, że gospodarka rynkowa jest przede wszystkim szansą bogacenia się dla nielicznych. Tylko 12 proc. uważa, że dzięki niej wzrasta stopa życiowa i wszyscy stają się coraz zamożniejsi.
"W porównaniu z 2009 rokiem zwiększyła się liczba respondentów przekonanych o wzroście nierówności dochodów. Choć obecnie więcej Polaków niż w 1992 roku wierzy, że wprowadzenie gospodarki rynkowej generalnie przyczyniło się do wzrostu stopy życiowej" - podkreślają autorzy badania.
71 proc. respondentów kojarzy najsilniej gospodarkę opartą na prywatnej przedsiębiorczości z zyskiem; 69 proc. Polaków z postępem technicznym, 60 proc. - z wolnością, 59 proc. - wydajnością, a 58 proc. - z dobrobytem. Z egoizmem, korupcją i brakiem równości wolny rynek wiąże odpowiednio: 52 proc., 48 proc. i 46 proc. badanych. "Także strajk, planowanie i sprawiedliwość częściej przypisywane są gospodarce rynkowej niż socjalistycznej" - ocenili autorzy badania.
Z gospodarką socjalistyczną Polakom najsilniej kojarzą się natomiast braki i niedobory. Dla 54 proc. badanych to charakterystyczna cecha minionego systemu. Z kolei 37 proc. respondentów gospodarkę socjalistyczną kojarzy z dobrem ludzi.
CBOS podkreśliło, że przemiany ustrojowe wiązały się m.in. ze znacznym ograniczeniem sektora publicznego i rozwojem prywatnej przedsiębiorczości. 56 proc. Polaków uważa, że na początku przemian firmy zakładały osoby, które miały powiązania i znajomości w różnych instytucjach, głównie publicznych. 31 proc. Polaków jest zdania, że był to okres dający możliwości rozwoju ludziom przedsiębiorczym, z dobrymi pomysłami na biznes.
W opinii badanych Polaków, obecna sytuacja bardziej sprzyja ludziom przedsiębiorczym. 48 proc. respondentów uważa, że po 25 latach od początku przemian wreszcie ludzie z pomysłami i energią do ich realizacji zasilają sektor przedsiębiorstw prywatnych. 39 proc. Polaków uważa, że własne firmy zakładają przede wszystkim ci, którzy mają powiązania i znajomości w różnych instytucjach.
Autorzy badania podkreślają, że Polacy są bardziej sceptyczni niż pięć lat temu w ocenie korzyści, jakie krajowi przynosi gospodarka rynkowa.
"W pewnej mierze wynika to ze wzrostu niezadowolenia z funkcjonowania w Polsce tego systemu gospodarczego. Należy jednak podkreślić, że opinie o wolnym rynku są obecnie znacznie lepsze niż te notowane na początku i w połowie zeszłej dekady" - dodano.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.