Czwartkowa (27 lutego) sesja na Wall Street sesja zakończyła się umiarkowanymi wzrostami i pobiciem przez S&P 500 historycznego rekordu notowań. Uwaga inwestorów koncentrowała się na wystąpieniu prezes Fed Janet Yellen przed komisją bankową Senatu USA oraz na wydarzeniach na Ukrainie.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 74,3 pkt. (0,46 proc.) do 16.242,71 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 9,15 pkt. (0,49 proc.) i wyniósł 1.854,31 pkt.
Nasdaq Composite zyskał 26,86 pkt. (0,63 proc.) i wzrósł do 4.318,93 pkt.
Z sektorów rosły spółki telekomunikacyjne, technologiczne i surowcowe, spadały firmy użyteczności publicznej i paliwowe.
Rezerwa Federalna będzie prawdopodobnie kontynuowała na kolejnych posiedzeniach tempo w jakim ograniczany jest program luzowania ilościowego - oświadczyła w czwartek przed komisją bankową amerykańskiego Senatu prezes Fed Janet Yellen, dodając jednocześnie, że nie oznacza to, iż przyszłość programu luzowania ilościowego jest z góry zaplanowana.
Czwartkowe wystąpienie Janet Yellen jest już drugim w tym miesiącu spotkaniem nowej prezes Fed z amerykańskimi kongresmenami. W swoim pierwszym przemówieniu z 11 lutego Yellen stwierdziła, że zamierza kontynuować politykę swojego poprzednika Bena Bernanke. Oświadczyła ona wtedy również, że kondycja amerykańskiej gospodarki uzasadnia stopniową redukcję luzowania ilościowego przez Fed.
Surowa zima w USA w tym roku znajduje odbicie w danych makroekonomicznych napływających z amerykańskiej gospodarki w ostatnim czasie. Słabsze od oczekiwań były m.in. ostanie raporty na temat sprzedaży detalicznej, aktywności przemysłowej oraz z rynku nieruchomości.
Słaby wydźwięk miały również dane makro, które napłynęły z USA w czwartek. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wzrosła o 14 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 348 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 335 tys.
Zamówienia na dobra trwałe w USA w styczniu spadły mdm o 1,0 proc., po tym jak w grudniu spadły o 5,3 proc. mdm po korekcie. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w styczniu spadną o 1,7 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.