Zwiększenie automatyzacji i wprowadzanie narzędzi informatycznych do produkcji górniczej to sposób, który pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo i poprawić efektywność branży - uważa prezes Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) Roman Łój.
Przedstawiciele innych spółek węglowych, pytani o recepty na poprawę kondycji górnictwa, wskazują na konieczność poprawy organizacji pracy, lepszego wykorzystywania maszyn i urządzeń, a także konsekwentną politykę dotyczącą branży.
Podczas odbywającego się we wtorek (25 lutego) w Katowicach Kongresu Węglowego prezes Łój przypomniał, że Polska ma zaledwie jednoprocentowy udział na światowym rynku węgla i dlatego nie jest w stanie realnie wpływać na globalną podaż i ceny.
- Dlatego nasze górnictwo musi się umieć dostosować do tych realiów, jakie wygeneruje rynek światowy - wskazał.
Choć w większości krajów w najbliższym czasie ma rosnąć zapotrzebowanie na węgiel, to jednak w Europie można mówić o nadpodaży węgla energetycznego, co wpływa negatywnie na poziom cen.
Prezes KHW przewiduje, że sytuacja może się dodatkowo pogorszyć z chwilą utworzenia strefy wolnego handlu pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. USA, które mają duże zasoby gazu łupkowego, chcą część swojego węgla sprzedawać do państw Unii. Bardzo negatywnym sygnałem - dodał Łój - jest polityka klimatyczno-energetyczna UE. Zaostrzanie norm stosowania węgla do produkcji energii elektrycznej i cieplnej powoduje wzrost kosztów.
Dlatego producenci muszą koncentrować się na obniżaniu kosztów produkcji, co z jednej strony utrudnione jest przez konieczność wydobywania węgla z coraz głębszych pokładów, a z drugiej - przez presję na wzrost zarobków w górnictwie. Polscy producenci muszą jednocześnie konkurować z tanim węglem zza granicy.
- Obniżanie kosztów to przede wszystkim konieczność zwiększenia wydajności. Z wydajnością 700-800 ton na jednego pracownika na rok nie mamy w dłuższej perspektywie czasowej szans na skuteczną konkurencję z węglem importowanym - zaznaczył prezes.
Ponieważ górnictwo nie otrzyma już wsparcia z budżetu państwa, dlatego spółki muszą - jak ocenił - działać samodzielnie, aby koszty były poniżej możliwej do uzyskania ceny zbytu.
- Rezerwy proste powoli się kończą. Musimy szukać nowych rozwiązań, które pozwolą na tzw. ucieczkę do przodu - podkreślił prezes. Ową ucieczką jest jego zdaniem coraz szersza automatyzacja i wprowadzenie narzędzi informatycznych do górnictwa.
- To nam pozwoli z jednej strony zwiększyć bezpieczeństwo, a z drugiej - poprawić efektywność. Od takich rozwiązań górnictwo nie może uciekać czy się bronić, ponieważ to nie jest kwestia mody, lecz konieczność. Wszędzie tam, gdzie jest możliwość zastąpienia pracownika przez maszyny, urządzenia i systemy informatyczne, trzeba to robić - powiedział prezes.
Przyznał, że w dalszej perspektywie oznacza to zmniejszenie zatrudnienia, ale jego zdaniem to konieczność, skoro w polskim górnictwie 50 proc. kosztów wiąże się z zatrudnieniem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Na tym forum nic nie zdziałacie pic na wodę ,jak ktoś mówi prawdę komentarz zostaje usunięty ! Nawet komuna takich chwytów nie stosowała ! ŻENADA !
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Niech ktoś zainteresuje sie Gminną spóldzielnią Pracy działającą w KHW Czy są jakieś służby aby się tym zainteresowały Apeluję zainteresujcie się tym Pieniądze z kopalni są wpłacana do tej firmy ,a następnie stamtąd idą dla pracownika Ile kopalnia daje tej firmie ?? Jak ta firma została wyłoniona do obsługi w weekendy?Gdzie jest PIP ,NIK ?
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Po każdym spotkaniu Pan prezes mówi to samo a nic się nie zmieniło. Może czas najwyższy ruszyć na wizytację po kopalniach KHW zabrać ze sobą raporty i mapy i sprawdzić jaki jest stan rzeczywisty prac na danej kopalnii. Bo dzięki tzw cięciu kosztów najpierw cierpią Ci którzy są na samym dole piramidy płac. Sprawdzić jak się gospodaruje materiałami, urządzeniami, jak dozór traktuje zwykłych roboli.
Po co te kolejki podwieszane? Szkoda pieniędzy. Dorzuci się rylom po 10 zł na dniówkę i będą nosić na plecach.
i w ramach tych nowoczesnych technologii na ruchu śląsk wydrązono 350m chodnika bez jakiejkolwiek kolejki...egipscy niewolnicy nosza materiał na plecach
oczywiscie ze koszty zatrudnienia to 50% wszystkich skoro pan prezes zarabia około 1.5mln zł rocznie a kazdy z rady ponad 1mln dodając dyrektorów z kazdej kopalni i spółek khw to tyjdzie im tyle!!!! a pozatym nastepne 50% to są ustawiane przetargi zeby legalnie wyprowadzic kase z kopalni albo naprzykład nasza kochana firma GSP która dostaje od kopalni koło 700zł na obobę a ludziom płaci 150 na dniówke tak jakby kopalnia nia mogła nas zatrudnic w weekend!!!! KHW to jest poprostu zenada!!!
Do elektryka, szukasz haków to przejdź się po dole tam znajdziesz wszystko wy bałaganiarze.
Zabrac sie za administracje tak jak to zrobiono w KW!!!
Szukać oszczędności w prostych rzeczach !!! Nie można na kopalnię kupić haków do wieszania kabli - zbędny wydatek...?, po co przetarg na takie coś...? itd. Mówię - kupcie drut, elektryk na rozdzielni nie ma co robić może ciąć i robić haki. Ale też nie można kupić. Co robią elektrycy , którym każe się iść podwiesić kabel - pożyczają od górników nożyce, biorą siatkę do opinki wyrobiska (nową, z atestem) i tną na kawałki i mają haki.
No wreszcie! Teraz, jak pan prezes zajarzył, to wychodzenie z dołka, to juz tylko kwestia czasu. Łopata na knefel, tako co sama kopie tez by sie przydała