Choć dynamika polskiego PKB w czwartym kwartale ub.r. okazała się nieco słabsza od prognoz, ekonomiści podkreślają, że w tym roku nasza gospodarka może rozwijać się w tempie ok. 3,0 proc. rdr. Napędzać ją będą: konsumpcja, inwestycje, a nawet eksport.
W piątkowym (14 lutego) tzw. szybkim szacunku GUS stwierdzono, że w ostatnim kwartale 2013 r. nasza gospodarka rozwijała się w tempie 2,7 proc. licząc rok do roku, wobec wzrostu o 1,9 proc. w trzecim kwartale. Z kolei w ujęciu kwartalnym zwyżka sięgnęła 0,5 proc.
Ekonomiści zaznaczają, choć dane okazały się nieco gorsze od ich prognoz (rynek spodziewał się wzrostu o 2,9 proc. rdr), że nasza gospodarka najgorsze ma już za sobą i w kolejnych kwartałach będzie przyspieszać.
- To nieco słabszy wynik, niż się spodziewano, jednak nie jest to powód do niepokoju. Jeszcze miesiąc wcześniej takie tempo wzrostu zostałoby powszechnie potraktowane jako bardzo pozytywna niespodzianka - ocenił ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski.
Dodał, że choć GUS nie podał jeszcze struktury wzrostu PKB w czwartym kwartale, to można stwierdzić, iż niemal 3-procentowa dynamika PKB została wypracowana dzięki wyższym inwestycjom oraz spożyciu indywidualnemu.
- Mimo że ożywienie w strefie euro jest dosyć nierównomierne, niepewność co do przyszłej sytuacji nie jest już tak duża jak w przeszłości. To skłania przedsiębiorstwa do otwierania kolejnych projektów inwestycyjnych. Gospodarstwa domowe stają się ponadto coraz bardziej skore do zwiększania konsumpcji ze względu na najwyższy od 5 lat - przede wszystkim za sprawą bardzo niskiej inflacji - wzrost wynagrodzeń w ujęciu realnym - wyjaśnił.
W opinii ekonomisty Banku Pekao Adama Antoniaka, w kolejnych kwartałach polska gospodarka będzie nadal przyspieszać.
- Spodziewamy się, że pozytywne trendy będą kontynuowane. Z naszych szacunków wynika, że w pierwszym kwartale PKB Polski wzrośnie o 2,8 proc. rdr, w całym roku będzie to ok. 3,0 proc. rdr. - stwierdził.
Dodał, że głównymi motorami wzrostu będą konsumpcja prywatna i inwestycje. Zaznaczył, że wzrost w inwestycjach nie będzie jeszcze znaczący w tym roku, dlatego w jego opinii przez większą część br. eksport netto będzie pozytywnie wpływał na wzrost naszego PKB.
Podkreślił także, iż pocieszające są dane, jakie w piątek napłynęły ze strefy euro. Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden podał, że PKB Niemiec, naszego największego partnera handlowego, gdzie trafia 25 proc. całego eksportu Polski, wzrósł w czwartym kwartale 2013 r. o 0,4 proc. w ujęciu kwartalnym, po uwzględnieniu czynników sezonowych, wobec wzrostu w trzecim kwartale o 0,3 proc. W ujęciu rocznym dynamika sięgnęła 1,4 proc., po wzroście o 0,6 proc. w trzecim kwartale ub.r.
Pozytywne dane podał też francuski urząd statystyczny Insee, z których wynika, że tamtejsza gospodarka w IV kwartale ub.r. rozwijała się w tempie 0,3 proc. kdk, a rdr o 0,8 proc. W III kwartale 2013 r. PKB Francji w ujęciu kwartalnym pozostał bez zmian, a licząc rok do roku wzrósł o 0,3 proc., po korekcie.
Z kolei Eurostat poinformował w piątek, że gospodarka strefy euro w minionym kwartale urosła o 0,3 proc. kdk, podczas gdy w trzecim kwartale wzrost wyniósł tylko 0,1 proc. W ujęciu rocznym dynamika sięgnęła 0,5 proc., podczas gdy w trzecim kwartale 2013 r. było to 0,3 proc., po korekcie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.