Kopalnia Siltech w Zabrzu odnotowała w 2013 r. pierwszą od lat stratę na działalności operacyjnej. Jak podaje spółka, strata jest "niewielka", a sytuacja - stabilna dzięki nadwyżkom z poprzednich lat, jednak zatrudnienie zostanie dostosowane do mniejszej produkcji.
- Wobec poważnych zawirowań na rynku węgla, zwłaszcza dużej nadwyżki surowca, zostaliśmy poddani ostrej presji cenowej ze strony naszych odbiorców. Ceny węgla, jakie udało nam się uzyskać w ubiegłym roku, były niższe o kilkanaście procent w stosunku do cen z lat poprzednich - wyjaśnił w piątek prezes Siltechu Jan Chojnacki.
To kolejne doniesienie o problemach spółek węglowych z utrzymaniem rentowności wobec spadku cen węgla. Na początku stycznia Kompania Węglowa podała, że na sprzedaży węgla straciła w ub. roku ponad 1 mld zł - w przypadku tej firmy cena zbytu węgla w porównaniu do 2012 r. spadła w 2013 r. o 15,6 proc.
Już po pierwszej połowie ub. roku prezes Siltechu sygnalizował, że spadek cen węgla i przychodów spowodował pogorszenie wyniku. Firma tamto półrocze zakończyła jeszcze na niewielkim plusie (zysk za tamten okres szacowano na kilkadziesiąt tysięcy zł). Jednak kreślony na drugą połowę roku optymistyczny scenariusz (w związku z popytem na węgiel przed zimą) nie sprawdził się.
Niewielki zakład górniczy Siltech w Zabrzu był pierwszą prywatną kopalnią węgla kamiennego w Polsce. W poprzednich latach utrzymywał stabilną produkcję i sprzedaż na poziomie ok. 200 tys. ton węgla rocznie. Wobec dekoniunktury na rynku w ub. roku ograniczył produkcję węgla o ok. 10 proc. - w tym czasie kopalnia wydobyła i sprzedała ok. 180 tys. ton węgla.
Kopalnia dotąd szczyciła się wskaźnikiem wydajności - na każdego z ok. 220 zatrudnionych przypadało ponad 900 ton węgla rocznie, podczas gdy średnio w górnictwie - ok. 650 ton. Wobec ubiegłorocznych wyników Chojnacki zapowiedział działania mające zwiększyć efektywność produkcji.
- Sytuacja spółki jest stabilna dzięki nadwyżkom finansowym, jakie wypracowaliśmy w ostatnich latach. Spodziewamy się jednak, iż obecny rok będzie dla nas równie trudny, jak ubiegły. Będziemy zmuszeni dostosować zatrudnienie do wielkości produkcji. Ponadto podejmujemy szereg innych czynności racjonalizujących naszą działalność - wskazał prezes.
W ub. roku Siltech zakończył prowadzoną od kilku lat budowę tzw. upadowej. To około tysiącmetrowy chodnik łączący powierzchnię z infrastrukturą dołową kopalni, prowadzący do pola wydobywczego Biskupice i Rokitnica. Wraz z upadową na powierzchni powstały m.in. nowe budynki administracyjne i zaplecza socjalnego, a także urządzenie do przesiewania węgla.
Inwestycja ta umożliwia znaczące ograniczenie kosztów. Obsługa upadowej jest prostsza i tańsza niż szybu, nie wymaga takiej liczby specjalistów. Sfinansowanie inwestycji ze środków własnych daje też Siltechowi korzyści w postaci odpisów amortyzacyjnych.
Firma prowadzi obecnie prace poszukiwawcze na terenie Zabrza; jest duże prawdopodobieństwo, że znajduje się tam kilka milionów ton węgla możliwych do efektywnego wydobycia. Firma stara się też o zgodę na wydobycie węgla w innych miejscach na Śląsku, gdzie występują tzw. złoża resztkowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.