- To daleko idący kompromis, a kompromisy mają to do siebie, że żadna ze stron nie jest zadowolona do końca - tak zawarte w czwartek, 6 lutego, porozumienie związków zawodowych z zarządem Kompanii Węglowej komentuje dla portalu nettg.pl Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Zawiązku Zawodowego Górników w Polsce.
- Strona społeczna i zarząd były skazane na porozumienie. Przy cenach węgla, jakie mamy trzeba robić wszystko by wychodzić na plus. Zwłaszcza, że na środki z zewnątrz nie ma co liczyć. Choć oczywiście ciągle mamy w uszach słowa premiera Tuska, który na targach górniczych obiecywał wielkie inwestycje w górnictwo - podkreśla Czerkawski.
Zwraca też uwagę, że nie pierwszy raz trudne rozmowy kończą się kompromisem.
- Kompania musi jakoś przeżyć ten trudny okres. Fakt, że nie będzie teraz związkowych akcji protestacyjnych pozwala założyć, że nic nie zakłóci normalnego funkcjonowania tej największej górniczej firmy w Europie. To pomoże spółce wyjść na plus i w efekcie, za jakiś czas przywrócić to co w wyniku porozumienia zostało zawieszone, czyli np. czternastki dla pracowników administracji - dodaje Wacław Czerkawski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
ty tez chyba przeżyjesz ( dobrze ) ten trudny okres. Sprzedaliśćie administrację i emerytów, aby ten zarząd mógł dalej z wami lody kręcic.
moje komentarze to Brak informacji dla rencistów i emerytów w sprawie USTĘPSTW zw zawodowych , wprowadzenie byłych pracowników w błąd bo jak nazwać to:03.02.2014 pobrałem talony na węgiel w wys,2.5 tony a nie mogłem ich zrealizować bo kompania anulowała je 06.02.2014 Biedny pan Czerkawski usta pełne frazesów a jak strach utraty dochodów to podpisze wszystko Aż strach obiorą w przyszłym roku.
Oto konstruktywne wyjście z trudnej sytuacji: -Kompania musi jakoś przeżyć ten trudny okres. A jak ceny węgla polecą jeszcze na dół? Papier przyjmie wszystko, a rzeczywistość skrzeczy. Góra sama sie wyżywi, jak mawiał klasyk. Idzie weekend, można zalać pałe i zapomnieć o wszystkim na dwa dni, panowie związkowcy