Najwcześniej w 2015 r. Koleje Śląskie będą mogły zacząć inwestować i rozwijać się - powiedział w środę (28 sierpnia) marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła. Do końca tego roku przewoźnik powinien zmniejszyć miesięczną stratę do zera, a w 2014 r. pokazać, że potrafi utrzymać taki wynik.
Koleje Śląskie należą do samorządu woj. śląskiego. W grudniu ub.r. przewoźnik przejął obsługę całości regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich, co wywołało chaos na torach i zakończyło się dymisją zarządu spółki oraz marszałka woj. śląskiego. Po tych problemach spółka najpierw unormowała kursowanie pociągów, potem, wobec szybkiego narastania strat, w kolejnych miesiącach zaczeła wprowadzać program naprawczy.
Jednym z jego głównych założeń stało się ograniczenie w czerwcu tzw. pracy przewozowej o 38 proc. Głównie dzięki temu miesięczne straty przewoźnika zmniejszyły się z 9-11 mln zł w poprzednich miesiącach, do ok. 2,3 mln zł w czerwcu i - jak podał w środę Sekuła - 1,9 mln zł w lipcu.
- Zbliżamy się więc do 'zera plus", które jest celem. Zakładam, że tak jak to jest w planie naprawczym, na koniec roku Koleje Śląskie wyjdą na to "zero plus". Wtedy w przyszłym roku będzie mogła być stabilizacja i przygotowanie do rozwoju i w 2015 r. - rozwój Kolei Śląskich - zaznaczył marszałek.
- Priorytetem dla Kolei Śląskich, który ustaliło woj. śląskie jako właściciel, jest jeździć punktualnie i czysto oraz wyjść z kłopotów finansowych. Nie przewiduję żadnych działań, które miałyby zwiększyć koszty Kolei Śląskich. () Jeżeli myślimy o jakimkolwiek rozwoju, również rozwoju połączeń, to na pewno nie wcześniej niż w 2015 r. - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.