Rosyjski koncern Rosatom jest gotów sfinansować budowę połączenia sieci energetycznych Polski i obwodu kaliningradzkiego, by eksportować z niego energię elektryczną - powiedział dyrektor ds. zarządzania projektami inżynieryjnymi firmy Siergiej Bojarkin.
Jak podkreślił, jeden z dwóch bloków elektrowni budowanej przez Rosatom w obwodzie kaliningradzkim mógłby dostarczać energię na eksport, w tym do Polski. Według niego najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa bezpośredniego połączenia sieci energetycznych między Polską a obwodem, którą Rosatom mógłby ewentualnie sfinansować.
- Taką linię można zbudować w ciągu półtora roku. Koszty byłyby niewielkie. A my bylibyśmy bardzo zainteresowani współpracą ze stroną polską przy jej budowie - zadeklarował, podkreślając, że Rosatom jest w tej kwestii gotów zaoferować "dowolne elastyczne warunki".
- Uważamy, że taki projekt powinien być finansowany w 50 proc. przez stronę polską i rosyjską, ale jeśli polska strona nie znajdzie pieniędzy na sfinansowanie swoich 50 proc., możemy zapewnić pod nasze gwarancje przyznanie ulgowych kredytów przez rosyjskie banki - powiedział Bojarkin.
Zastrzegł jednak, że możliwe są także inne opcje.
- Jesteśmy gotowi rozważyć podpisanie długoterminowego kontraktu na dostawy energii elektrycznej polskim konsumentom. Chcielibyśmy, aby Polska stała się naszym klientem i jesteśmy gotowi rozważyć także ulgowe ceny dostaw - zaznaczył.
Bojarkin wyraził przekonanie, że takie połączenie byłoby korzystne i dla obwodu kaliningradzkiego i dla Polski, bo zwiększyłoby nie tylko niezawodność kaliningradzkiego systemu energetycznego, ale też zaopatrzenie w energię północnych rejonów Polski, a także stworzyło możliwość tranzytu energii z Polski do państw bałtyckich lub odwrotnie.
- Należy podkreślić, że rynek energii elektrycznej w odróżnieniu od gazowego absolutnie nie jest zmonopolizowany, i nie możne być mowy o tym, że kupując energię do Rosji Polska popadłaby w jakąkolwiek zależność. Wręcz przeciwnie, dywersyfikacja dostawców będzie sprzyjać niezawodności dostaw dla polskich odbiorców - zaznaczył.
Dodał, że jeśli połączenie do Polski zostałoby zbudowane, to energię z obwodu kaliningradzkiego można by także eksportować do Niemiec.
- Polska zarabiałaby wtedy na tranzycie - podkreślił.
Jeśli jednak połączenie nie powstanie, Rosatom rozpatruje możliwość położenia na dnie Morza Bałtyckiego równolegle do Gazociągu Północnego kabla, którym energia byłaby dostarczana do Niemiec.
Według niego energię z obwodu kaliningradzkiego do Polski można by dostarczać także przez powstający obecnie most energetyczny między Polską i Litwą LitPol Link, ale jego zdaniem nie jest to wystarczające połączenie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.