Prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa przekonywała we wtorek (26 marca) w Brukseli komisarza ds. środowiska Janeza Potocznika do wydobycia gazu z łupków. Zaprosiła komisarza do Polski, by zobaczył, jak robi to Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
- Przekonywałam pana komisarza Potocznika, że PGNiG prowadzi prace w poszukiwaniu gazu z łupków, przestrzegając przepisów prawa ochrony środowiska, które w Polsce są bardzo restrykcyjne, oraz, że nie ma żadnych dowodów na to, iż jego wydobywanie może realnie zagrażać środowisku. To było bardzo ważne, merytoryczne spotkanie - powiedziała PAP Piotrowska-Oliwa.
Jak mówiła szefowa PGNiG, komisarz przekazał, iż propozycja nowych przepisów ma być gotowa do połowy 2013 r. Nie przedstawił jednak żadnych szczegółów.
- Komisarz (Potocznik - red.) zaznaczył, że nie ma jeszcze decyzji, czy będzie to projekt dyrektywy, czy rozporządzenia.
Rozmowa - według relacji prezes PGNiG - dotyczyła też bezpieczeństwa inwestycji dla dużych firm wydobywczych.
- Podkreślaliśmy, że chcemy wiedzieć, jakie jest nastawienie Komisji Europejskiej do gazu z łupków, zanim wydamy bardzo duże pieniądze na jego poszukiwania.
Prezes zaprosiła Potocznika do Polski, aby mógł zobaczyć, jak wyglądają poszukiwania prowadzone przez PGNiG.
- Pan komisarz zaproszenia nie odrzucił - dodała.
Piotrowska-Oliwa podkreśliła też, że miesiąc temu spotkała się z komisarzem UE ds. energii Guentherem Oettingerem i rozmowa również dotyczyła gazu łupkowego.
- Komisarz Oettinger doskonale rozumie, że gospodarka europejska ma problem z konkurencyjnością. Miejsca pracy i firmy przenoszą się poza Europę tam, gdzie koszty energii są niższe. Gaz jest konkurencyjny i jest najlepszym paliwem przejściowym, jeśli myślimy docelowo o energii odnawialnej. Jest też paliwem niskoemisyjnym.
W ubiegłym tygodniu w Parlamencie Europejskim debatę nt. gazu łupkowego organizował europoseł PO Bogusław Sonik. Powiedział wtedy, że zwrócił się z pytaniem do komisarza UE ds. środowiska Janeza Potocznika, czy KE zamierza odwiedzić miejsca odwiertów poszukiwawczych w Polsce i dostał odpowiedź odmowną. Dodał wtedy, że to zadziwiające, że KE nie chce korzystać z analizy na miejscu odwiertów.
W debacie wzięła też udział Andreea Strachinescu, która w Komisji Europejskiej kieruje działem ds. nowych technologii w energetyce. Powiedziała wtedy, że gaz łupkowy jest ważny, ale jeśli ma być wydobywany w Europie musi być wydobywany zgodnie z przepisami środowiskowymi i w sposób bezpieczny dla obywateli.
- Niemożliwe jest pozwolenie na dalsze poszukiwania gazu łupkowego w Europie bez poszanowania obywateli. Jednocześnie gaz łupkowy może być ważną częścią bilansu energetycznego. Oba aspekty muszą być rozważane jednocześnie, a nie przeciwstawiane sobie" - podkreśliła Andreea Strachinescu.
Stwierdziła, że dyrekcja generalna KE ds. energii zbiera informacje o najlepszych dostępnych na świecie praktykach wydobywania gazu łupkowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.