Udział polskiego przemysłu w budowie pierwszej elektrowni jądrowej może sięgnąć 50 proc. - ocenia prezes francuskiego koncernu Areva Luc Oursel. Jak zaznaczył, firma nawiązała już kontakty ze 160 potencjalnymi polskimi dostawcami.
- W porównaniu z innymi krajami, to spora liczba. To dowód na to, że Polska dysponuje odpowiednim zapleczem przemysłowym. Następnym krokiem będzie opracowanie optymalnego modelu współpracy - powiedział Oursel, dodając, że przy porównaniu pierwszych efektów prac na tym polu w Polsce i w innych krajach, wyniki w Polsce napawają optymizmem. Areva wystartuje w przetargu na technologię dla polskiej elektrowni jądrowej.
Oursel przypomniał, że dla firmy współpraca z Polską nie jest nowością.
- Z licznymi polskimi firmami już współpracujemy - na przykład na budowie elektrowni jądrowej Olkiluoto 3 w Finlandii, ale również przy inwestycjach we Francji - wskazał, dodając, że jeśli chodzi o możliwość zaangażowania polskich firm w program rozwoju energetyki jądrowej to "jest spokojny".
- W kraju takim jak Polska, który posiada duże doświadczenie w branży przemysłowej, i przy tak dużej liczbie firm, które już z nami współpracują i które nas znają, z łatwością możemy osiągnąć cel zakładający realizację 50 proc. produkcji w Polsce - ocenił prezes Arevy. Zaznaczył, że wskaźnik ten zależy też od skali całego programu jądrowego, natomiast z pewnością można się spodziewać dużego udziału polskich firm we wszystkich dziedzinach związanych z inżynierią lądową i procesem budowlanym.
Jego zdaniem, kluczem do sukcesu jest elastyczne podejście do form współpracy.
- W pewnych przypadkach warto rozważyć scenariusz, w którym polski przedsiębiorca zawarłby umowę z firmą francuską już działającą w tym samym sektorze, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na tempo prac - ocenił.
Zwrócił też uwagę, że potencjalny kooperant Arevy staje się jej partnerem nie tylko w polskim programie, ale i przy projektach, które firma potencjalnie może realizować w regionie.
- Dla dostawcy w energetyce jądrowej poprzeczka ustawiona jest wysoko - najpierw trzeba zainwestować, ale to w efekcie procentuje wzrostem jakości i konkurencyjności, którą można wykorzystać na innych rynkach - podkreślił Oursel
Prezes Arevy podkreślił również, że na programy energetyki jądrowej składa się cały szereg elementów: zaangażowanie polityczne, niezbędna jest pewna liczba instytucji, takich jak organ nadzoru nad bezpieczeństwem, wreszcie operator i konstruktor.
- Widzę, że w Polsce te elementy układają się w całość, a wsparcie polityczne odczytuję jako wyraźne. W każdym razie było ono takie podczas wizyty prezydenta Hollande - myślę, że władze jasno wyraziły wtedy swoje poparcie - ocenił Luc Oursel.
Zwrócił też uwagę, że gdy kraj taki jak Polska angażuje się w rozwój energetyki jądrowej wraz z innym krajem, jest jasne, że relacje tych państw muszą być długotrwałe i oparte na zaufaniu.
- Myślę, że fakt potwierdzenia przez Francję jej zaangażowania w energetykę jądrową jest elementem sprzyjającym tego typu relacjom między obydwoma krajami - stwierdził.
Przy polskim programie jądrowym Areva zamierza działać wspólnie z innym francuskim koncernem - EDF.
- Każda z firm wniesie swoje doświadczenie: EDF jako operator, a my jako konstruktor i dostawca technologii. Już teraz mamy z EDF wspólny zespół, który pracuje nad ofertą dla Polski. Po raz pierwszy stworzyliśmy wspólną platformę projektową - podkreślił Luc Oursel. Jego zdaniem, obie firmy sumują w ten sposób doświadczenia ze wszystkich projektów z reaktorami EPR, które prowadzą, razem lub osobno, w Finlandii, we Flamanville i w Chinach.
- Celem jest zaproponowanie kolejnemu klientowi oferty na EPR, która wykorzystuje całe to doświadczenie - dodał prezes Arevy.
Kontrolowana przez państwo francuska Areva zajmuje się głównie projektowaniem i budową reaktorów oraz najważniejszych elementów elektrowni jądrowych, wydobyciem uranu oraz przeróbką zużytego paliwa jądrowego. Koncern ma oddział zajmujący się energią odnawialną - produkuje m.in. turbiny wiatrowe i elektrownie słoneczne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.