Silny regulator rynku oraz zdywersyfikowane dostawy gazu to jedne z kluczowych warunków liberalizacji rynku gazu w Polsce - podkreślali eksperci podczas XVI Międzynarodowej Konferencji Energetycznej EuroPower.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel wskazywała, że kluczowe warunki liberalizacji rynku gazu to silny i niezależny regulator z właściwymi kompetencjami do reagowania oraz dostęp do zróżnicowanych zasobów gazu.
- Udane przykłady takiej liberalizacji to rynki Wielkiej Brytanii, Holandii, czy Włoch. Polska jest na końcu tej listy państw europejskiej. Proces liberalizacji się dopiero rozpoczyna. Pojawiają się alternatywni importerzy i alternatywni sprzedawcy gazu" - powiedziała.
Podkreśliła jednak, że w przypadku liberalizacji rynku gazu UOKiK rekomenduje "daleko idącą wstrzemięźliwość".
- Jesteśmy przeciwni terapii szokowej. Obawiamy się skutków. (...) Spójrzmy chociaż na rynek energii elektrycznej, gdzie doszło do uwolnienia cen dla odbiorców przemysłowych już kilka lat temu i widzieliśmy jakie były skutki - gwałtowne wzrosty cen. (...) Proponujemy rozwiązaniu o charakterze etapowym. Uważamy, że racjonalnym rozwiązaniem byłoby uwolnienie w pierwszej kolejności cen dla najsilniejszych, dla największego przemysłu. To ok. 20 proc. odbiorców, przede wszystkim przemysł chemiczny, petrochemiczny, zakłady azotowe - powiedziała.
Dodała, że kolejnym etapem powinno być uwolnienie cen dla pozostałej części biznesu i innych odbiorców instytucjonalnych.
- I dopiero w następnym etapie dla konsumentów (gospodarstw domowych) - powiedziała.
Zdaniem prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Marka Woszczyka, rynku gazu w Polsce de facto nie ma, więc trzeba go stworzyć. Zaznaczył, że środowiskiem takiej liberalizacji będzie giełda towarowa.
- W dyrektywach Unii Europejskiej (...) zasadą jest, że rynek działa bez taryf, cena jest ustalana w oparciu o grę popytu i podaży, a regulacja istnieje na zasadzie wyjątku. (...) Najlepszym mechanizmem obiektywnej wyceny każdego dobra jest efektywnie działający rynek - zaznaczył.
Podkreślił, że uwolnienie cen od regulacji nie jest celem samym w sobie, dodatkowo rynek musi być efektywny.
- Jak to zrobić? Albo ustawowo określić moment, w którym państwo (...) zaprzestanie regulowania cen. Na taki ruch zdecydowała się np. Irlandia (...). A w Polsce i w kilku jeszcze krajach Europy regulator decyduje czy dalej regulować, czy nie. (...) Druga metoda - zbudować rynek i wtedy zaprzestać regulacji. Jest więc dylemat, co najpierw - rynek, czy zaprzestanie regulacji - zaznaczył.
W opinii prezes PGNiG Grażyny Piotrowskiej-Oliwy, do liberalizacji rynku gazu można się przygotować.
- Firma musi zmienić się mentalnie i pomyśleć o tym, że klient będzie szukał lepszej ceny, lepszej oferty , lepszej jakości obsługi. (...) Trzeba się przygotować wcześniej. Jeśli klient będzie usatysfakcjonowany cenowo, ofertowo i jakością obsługi, jego chęć do zmiany dostawcy gazu będzie dużo niższa. Moje doświadczenie z rynku telekomunikacyjnego mówi mi jedno - dużo taniej jest zatrzymać klienta, niż potem go pozyskać z powrotem - powiedziała.
Prezes Towarowej Giełdy Energii Ireneusz Łazor powiedział, że giełda jest gotowa na liberalizację rynku.
- Jest umowa TGE z Gaz-Systemem i PGNiG. (...) Brakuje ostatnich konsultacji z uczestnikami rynku, żeby wybrać już tę konkretną datę. Brakuje jeszcze rozporządzenia taryfowego jeśli chodzi o taryfy dystrybucyjne w ministerstwie gospodarki. (...) Myślę, że za kilka dni ogłosimy datę pierwszej sesji - powiedział.
Łazor dodał, że dla liberalizacji rynku ważny jest dostęp do infrastruktury.
- Przykładowo w Hiszpanii jest siedem terminali LNG. Ważna jest też możliwość odsprzedania zakupionego gazu. No i łatwość dostępu uczestników spoza Polski do tego rynku, czyli zwiększenie liczby graczy - podsumował.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.