Urząd Regulacji Energetyki skierował do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa kolejne wezwanie do wyjaśnień w sprawie wniosku taryfowego dla cen gazu na I kw. 2012 r. - poinformowała Agnieszka Głośniewska, rzecznik URE. PGNiG poinformowało, że w trybie pilnym odesłał odpowiedź do Urzędu.
- Skierowaliśmy kolejne wezwanie do przedsiębiorstwa. Czekamy na odpowiedź PGNiG - powiedziała Głośniewska.
Z kolei około 17.30 rzeczniczka gazowej firmy, Joanna Zakrzewska, poinformowała, że spółka odesłała już odpowiedź do Urzędu.
- Odpowiedzi na wezwanie wysłaliśmy w trybie pilnym. Treść wezwania oraz wynikająca z niego odpowiedź nie będzie miała jednak żadnego wpływu na kształt i wysokość taryfy - wyjaśniła. - Od grudnia w dyspozycji URE są wszystkie informacje niezbędne do wydania decyzji - dodała.
Na początku stycznia prezes URE Marek Woszczyk ocenił, że spółka nadal wnioskuje o "wyraźny" wzrost cen gazu. Regulator poinformował również, że pomimo tego iż spółka wnosi o taryfę na I kwartał, URE może zatwierdzić ją na dłuższy okres. Postępowanie trwa od końca października zeszłego roku. Urząd informował wcześniej, że PGNiG chce wysokiego wzrostu cen gazu. W połowie grudnia już raz na wezwanie prezesa URE gazowa firma złożyła korektę wniosku taryfowego i obniżyła swoje oczekiwania co do podwyżki cen gazu, nadal wnosiła jednak o dwucyfrowy wzrost.
Analitycy oceniają, że brak nowej taryfy negatywnie wpłynie na wyniki firmy.
- Dysproporcja między ceną importową a obecną taryfą jest bardzo duża. Wiadomo, że brak nowej taryfy przez pierwszy miesiąc kwartału będzie negatywnie wpływać na wyniki. Przy cały czas wysokim kursie dolara i restrykcyjnej polityce URE wyniki PGNiG będą pod bardzo dużą presją - ocenia Kamil Kliszcz z DI BRE.
Kurs spółki spadł na zamknięciu wtorkowej sesji o 4,15 proc., do 3,92 zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.