Protesty związkowców dotyczące sytuacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej przynoszą już pierwsze efekty. W ostatnich dniach kolejni przedstawiciele resortów odpowiedzialnych za górnictwo deklarowali, że JSW z pewnością nie upadnie. Ostatecznie głos w tej sprawie zabrał sam premier Donald Tusk.
Atmosfera wokół JSW w ostatnich tygodniach niewątpliwie zgęstniała. Spółka niedawno przedstawiła wyniki za pierwsze półrocze (strata wyniosła ponad 2 miliardy złotych), a zaledwie kilka dni po ogłoszeniu tego komunikatu posadę stracił dotychczasowy prezes Ryszard Janta. Na domiar złego JSW grozi utrata płynności finansowej już w marcu przyszłego roku.
Związkowcy od dłuższego czasu postulują m.in. konieczność zwrotu Jastrzębskiej Spółce Węglowej kwoty 1,6 mld zł, którą spółka musiała przekazać poprzedniemu rządowi w ramach tzw. składki solidarnościowej, czy objęcie JSW nowelizacją ustawy górniczej i umożliwienie pracownikom odejście z kopalń i skorzystania z osłon socjalnych.
W sierpniu i wrześniu br. można było odnieść wrażenie, że protesty związkowców m.in. w sprawie sytuacji JSW przechodziły bez większego echa. W ostatnim czasie coś się jednak zmieniło. Przedstawiciele resortu energii, a także aktywów państwowych, podczas wizyt w radiu czy telewizji za każdym razem uspokajają, że Jastrzębska Spółka Węglowa przetrwa trudny czas.
Ministrowie Motyka, Balczun, Kropiwnicki zabierają głos w sprawie JSW
Najpierw głos zabrał minister energii Miłosz Motyka. - To jest tak strategiczna spółka z punktu widzenia Polski, ale i całego regionu, że nie zbankrutuje, a państwo będzie tutaj aktywne w pomocy. Proszę być spokojnym - powiedział Motyka w rozmowie z TVN24.
Kilka razy w sprawie JSW wypowiadał się też minister aktywów państwowych Wojciech Balczun. W rozmowie z netTG.pl przyznał, że rząd jest zdeterminowany, żeby szukać jak najlepszych rozwiązań dla spółki, ale w pewnym zakresie mogą się one okazać „bolesne”. - Z całą pewnością konieczne jest przyspieszenie wszelkich działań restrukturyzacyjnych, gdyż sytuacja jest bardzo trudna – powiedział Balczun.
Jeszcze konkretniejszy był w swoich deklaracjach wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki. W rozmowie z Radiem RMF przyznał, że wynagrodzenia zarządu JSW i pracowników spółki powinny być zredukowane o co najmniej 15 proc. - Zresztą spółka już to przerabiała, bo proszę pamiętać, że JSW to jest spółka, która działa na rynku cyklicznym, i już było w historii, że załoga godziła się na redukcje płac po to, żeby ocalić firmę – podkreślał.
Donald Tusk nie ma pretensji do związkowców z JSW
Ostatecznie głos w sprawie JSW zabrał też szef rządu Donald Tusk. Stało się to podczas jego wtorkowej wizyty w zakładzie RFK w Raciborzu (tego dnia związkowcy protestowali w Jastrzębiu-Zdroju). Premier zadeklarował, że „cały czas trwa bardzo poważna praca, jeśli chodzi o JSW“. Przyznał, że „działacze związkowi są od tego, żeby protestować czy sygnalizować“ i nie ma o to pretensji.
- Wiem, jaka jest rola związkowców, jaka menedżerów, jaka polityków. I chcę powiedzieć - to nie chodzi o mój ulubiony slogan, tylko tak naprawdę jest - my robimy, nie gadamy. Jedni będą krzyczeć, protestować, inni będą krytykować, a my zrobimy wszystko, żeby tak przekształcić JSW, żeby ratować tę firmę, a przynajmniej istotną jej część - zadeklarował szef rządu.
Zapewnił, że plan naprawczy będzie precyzyjny i dotyczył będzie m.in. kwestii finansów czy dobrowolnych odejść z pracy. Podkreślał także, że JSW może pełnić w przyszłości ważną rolę także dla polskiej obronności.
- Firma, żeby dobrze prosperowała, musi być postawiona na nogi z głowy. Nie może być tak, że im większe tarapaty, tym wyższe zarobki, bo tak to nie pojedzie. W związku z tym będę oczekiwał od związków zawodowych i od wszystkich zainteresowanych, żeby uczciwie i przejrzyście wszyscy w Polsce mogli zobaczyć, jakie są obiektywne powody sytuacji JSW – podkreślił premier.
Wszystko wskazuje więc na to, że już wkrótce poznamy szczegóły dotyczące pomysłów na uzdrowienie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Emocji z pewnością nie zabraknie. Mam jednak głęboką nadzieję, że wszystko, co będzie dotyczyło przyszłości spółki, zostanie wypracowane w dialogu (z pewnością niełatwym) z przedstawicielami załogi JSW, a restrukturyzacja spółki nie będzie tak dotkliwa dla pracowników, jak zapowiadali niektórzy ministrowie. To nie górnicy są przecież winni sytuacji JSW.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Twój komentarz czeka na zatwierdzenie przez moderatora
Twój komentarz czeka na zatwierdzenie przez moderatora