Rząd zrobi wszystko, żeby przekształcić Jastrzębską Spółkę Węgłową (JSW) w ten sposób, aby ją uratować, a przynajmniej uratować jej istotną część - powiedział we wtorek premier Donald Tusk. Szef rządu wskazał, że pewne działania zostały już podjęte, ale nie podał szczegółów.
We wtorek w południe demonstrację wobec trudnej sytuacji ekonomicznej Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozpoczęli w Jastrzębiu-Zdroju przedstawiciele strony społecznej spółki. Domagają się m.in. objęcia pracowników JSW instrumentami osłonowymi i zwrotu tzw. składki solidarnościowej.
Pytany o ten protest podczas briefingu w zakładzie RFK w Raciborzu szef rządu zapewnił, że “cały czas trwa bardzo poważna praca, jeśli chodzi o JSW“. Zastrzegł przy tym, że “działacze związkowi są od tego, żeby protestować czy sygnalizować“ i nie ma o to pretensji, bo sam zaczynał działalność publiczną jako związkowiec Solidarności.
- Więc wiem, jaka jest rola związkowców, jaka menedżerów, jaka polityków. I chcę powiedzieć - to nie chodzi o mój ulubiony slogan, tylko tak naprawdę jest - my robimy, nie gadamy. Jedni będą krzyczeć, protestować, inni będą krytykować, a my zrobimy wszystko, żeby tak przekształcić JSW, żeby ratować tę firmę, a przynajmniej istotną jej część - zadeklarował szef rządu.
Podkreślił, że plan jest precyzyjny i zawiera m.in. kwestię finansów oraz dobrowolnych odejść z pracy. - Cały ten system będzie niedługo zaprezentowany przez ministrów odpowiedzialnych za te dziedziny - zapowiedział Tusk.
Wskazując na ministra aktywów państwowych Wojciecha Balczuna oraz ministra energii Miłosza Motykę premier uściślił, że zaprezentują oni “to wszystko, co da się zrobić z JSW“.
- I nie wykluczam, że także Polska Grupa Zbrojeniowa, czy szerzej polski przemysł obronny też będzie mógł tutaj odegrać pozytywną rolę, także w przypadku JSW, a przynajmniej części aktywności. Pewne działania zostały już podjęte - zasygnalizował premier, szczegóły pozostawiając ministrom.
Tusk podkreślił wagę JSW z perspektywy wielkości zatrudnienia oraz potencjalnie ciągle bardzo ważnej roli, jaką dla polskiej gospodarki, polskiego przemysłu “i być może także po części polskiej obronności może (ta spółka - PAP) w przyszłości odegrać“.
Zastrzegł, że powody krytycznej sytuacji JSW są znane, nawiązując m.in. do udzielonych załodze kilka lat temu dziesięcioletnich gwarancji pracy i płacy. Premier ocenił, że “czasami ci, którzy zarządzali JSW, ulegali zupełnie niepotrzebnie presji także działaczy związkowych“.
- Firma, żeby dobrze prosperowała, musi być postawiona na nogi z głowy. Nie może być tak, że im większe tarapaty, tym wyższe zarobki, bo tak to nie pojedzie. W związku z tym będę oczekiwał od związków zawodowych i od wszystkich zainteresowanych, żeby uczciwie i przejrzyście wszyscy w Polsce mogli zobaczyć, jakie są powody obiektywne (sytuacji JSW - powiedział premier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.