Miłosz Motyka, minister energii w TVN24 pytany o dalsze losy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która jest w trudnej sytuacji finansowej, podkreślił: - Nie zbankrutuje.
- To jest tak strategiczna spółka z punktu widzenia Polski, ale i całego naszego regionu, że nie zbankrutuje, a państwo będzie tutaj aktywne w pomocy. Proszę być spokojnym - podkreślił Motyka.
Przypomnijmy, Ministerstwo Energii przygotowało nowelizację ustawy górniczej. Nowe przepisy umożliwią samodzielną likwidację kopalń przez spółki górnicze, a nie jak to jest obecnie przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. Dodatkowo ustawa po nowelizacji wprowadzi pakiet świadczeń osłonowych dla pracowników i ograniczy dopłaty do funkcjonowania kopalń. Jednak projekt nie obejmuje Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz LW Bogdanki.
- W projekcie tego objęcia nie ma - przyznał Miłosz Motyka na antenie TVN24. Dodał że, są głosy, także wewnątrz rządu, aby pracowników JSW objąć wsparciem.
Zapytany o etap prac nad nowelizacją, wyjaśnił, że projekt jest "tuż przed etapem Rady Ministrów". - Czyli w ciągu najbliższych tygodni Sejm - wyjaśnił.
- Jest to ustawa, która została wynegocjowana, wypracowana wspólnie ze związkami zawodowymi, ze stroną społeczną. Gwarantuje ona odpowiednią osłonę dla tych, który będą odchodzili z pracy w kopalni - zaznaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panu minister Motyka uznał, że nie da się wiatraków wyprodukować z plastiku, a trzeba stali. A do produkcji powyższych trzeba bardzo dużo energii, a jej stabilne dostawy zagwarantuje polski węgiel i w przyszłości atom.
To jest oczywiste że JSW trzeba pomóc Ale związkowcy chcą dalej trwać na swoich stołkach tylko za większe pieniądze i władze.