Mysłowice - budynek przy ul. Miarki, określany jako „Demonstrator” i zapowiadany jako wzór nowoczesnego i ekologicznego budownictwa, wywołał falę niezadowolenia wśród swoich mieszkańców. W miejsce obietnic taniej i efektywnej energii pojawiły się rachunki, które zrujnowały domowe budżety.
Budynek został wyposażony w panele fotowoltaiczne, które miały dostarczać darmowy prąd, tyle, że wykonawca zmniejszył pojemność zaplanowanych magazynów energii - informuje lokalny portal "Co Tydzień Mysłowice". Gdy pojawiły się rachunki za prąd, lokatorzy przecierali oczy ze zdumienia, zamiast oszczędności rachunki grozy!
- Muszę dopłacić niemal 3100 złotych! A całkowity koszt energii elektrycznej od marca 2024 do kwietnia 2025 roku wyniósł u mnie ponad 10 tysięcy złotych! – mówi mieszkaniec cytowany przez portal ctmyslowice.pl.
- Myśmy tu przyszli po normalność i stabilizację. Mówiono nam: ‘nowoczesne mieszkania, tania energia, niskie rachunki’. A teraz zamiast komfortu mamy koszmarny stres - dodaje kolejny mieszkaniec.
Technologia nie zawiodła w teorii, lecz w wykonaniu - paneli fotowoltaicznych nie można nazwać winowajcą; kluczowe były wymiary systemu magazynowania: zredukowany do jedynie jednej trzeciej planowanej pojemności. W efekcie produkcja energii dziennej jest prawie marnowana - lokatorzy mogą wykorzystać tylko około 10% jej potencjału. Reszta trafia do sieci zewnętrznej. A lokatorzy zamiast korzystać z energii z paneli, muszą korzystać z sieci dystrybutora. To jest już znacznie droższe.
Radni podczas komisji gospodarki ostro komentowali:
- To wygląda tak, jakbyśmy mieli złotą kurę, ale ktoś pozwolił nam zabrać tylko skorupki po jajkach – mówili radni w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta Mysłowice.
Administracją budynku zajmuje się Miejski Zarząd Gospodarki Komunalnej (MZGK) w Mysłowicach. Dyrektor Małgorzata Książek‑Grelewicz stwierdziła, że to inwestor i wykonawcy odpowiadają za nierówną jakość technologii. Miasto odpowiada wyłącznie za utrzymanie i otoczenie budynku, nie za rozwiązania technologiczne. Już wcześniej sygnalizowała problemy z pojemnością magazynu, lecz nie miała decydującego głosu przy projektowaniu.
W ramach rekompensaty MZGK pozwala lokatorom rozłożyć dopłaty na trzy raty — co dla wielu rodzin okazuje się być ledwie minimalną pomocą. Problemy nie ograniczają się jedynie do kosztów energii. Mieszkańcy alarmują, że system wentylacji nie działa prawidłowo.
MZGK zlecił audyt, jego wyniki nie zostały jeszcze opublikowane, mieszkańcy obawiają się jednak, że potencjalne koszty napraw i tak zostaną przerzucone na ich barki.
- Zrobiono z nas króliki doświadczalne, za błędy wykonawców płacimy my. Dosłownie i w przenośni – mówią.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.