W trakcie półrocznego Expo w Osace do Japonii, w ramach misji gospodarczych, przyjedzie ponad 500 polskich firm - przekazała wiceszefowa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Magdalena Skarżyńska.
Z danych dostępnych na stronie trade.gov.pl wynika, że Polska od lat notuje ujemny bilans handlowy z Japonią. W 2024 roku było to ponad 4,2 mld euro; przy polskim eksporcie wynoszącym ponad 840 mln euro i imporcie z Japonii na poziomie ponad 5 mld euro. Rok wcześniej, czyli w 2023 roku, deficyt był jeszcze większy i wynosił blisko 5 mld euro.
Do Kraju Kwitnącej Wiśni wysyłamy głównie produkty rolno-spożywcze, maszyny i urządzenia mechaniczne, a także chemikalia i produkty chemiczne. Do Polski sprowadzamy z kolei japońskie samochody i części do nich, sprzęt elektroniczny i telekomunikacyjny, a także maszyny i urządzenia przemysłowe.
W 2024 r. Japonia zniosła zakaz importu mięsa drobiowego oraz produktów jajecznych z Polski.
Magdalena Skarżyńska, wiceszefowa PAIH, podkreśliła w rozmowie z PAP podczas Expo w Osace, że trwająca od połowy kwietnia wystawa (potrwa do 13 października) jest doskonałą okazją do promocji Polski, jak i rodzimych firm, a także wzmocnienia relacji gospodarczych z Japonią.
- Dlatego też w ramach Expo do Japonii przyjedzie w sumie ponad 500 polskich firm - poinformowała.
Przypomniała, że pierwszym dużym wydarzeniem biznesowym było polsko-japońskie forum eksportowe, które odbyło się 20 maja. Drugim będzie polsko-japońskie forum inwestycyjne, które odbędzie się 30 września.
Na pytanie, które polskie branże mają największe szanse wzmocnienia swojej obecności na rynku japońskim, odpowiedziała, że są to: sektor rolno-spożywczy, branża meblarska, branża gamingowa i IT, czy branża kosmetyczna. W tym ostatnim przypadku Skarżyńska zwróciła uwagę, że polscy przedsiębiorcy muszą się liczyć z silną konkurencją koreańską na rynku japońskim.
Wiceszefowa PAIH zwróciła również uwagę na obostrzenia fitosanitarne, z którymi muszą liczyć się polskie firmy chcące wysyłać swoje towary do Japonii. Wydawałoby się, że powinny one dotyczyć głównie produktów spożywczych, ale - jak podkreśliła Skarżyńska - takie reguły dotyczą również np. producentów ceramiki. “Japończycy dokładnie sprawdzają, czy np. dany produkt ceramiczny może służyć do wykładania jedzenia“ - wskazała.
Przedstawicielka PAIH pytana o koszty polskiej obecności na Expo wyjaśniła, że m.in. budowa pawilonu i wystawa, ale także promocja, program wydarzeń towarzyszących kosztowały łącznie 165 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.